Logowanie

Kurs Trenera

Paco Power

Licznik Odwiedzin

Dzisiaj:1213
Wczoraj:7288
W tygodniu:8501
W miesiącu:95956
Ogólnie:5648592

Kto jest online

1
Online

wtorek, 19, marzec 2024 03:48

Produkty na Allegro

Nasz kanał filmowy

KS PACO

GH Twierdza Zamość

PACO Warszawa

Taniesuple.org

PACOPOWER

Promowane produkty

PACO POWER Multi-Vitamin

PACO POWER Multi-Vitamin

Karta Dużej Rodziny

Lubelska Karta Seniora





LUBIKA





Rozmowa z Aleksandrą Kobielak. Od dzieciństwa związana jest ze sportem. W szkole podstawowe uprawiała gimnastykę artystyczną, później na studiach w gdańskiej Akademii Wychowania Fizycznego odkryła fitness.

Dziś Aleksandra Kobielak ma na swoim koncie tytuły mistrzyni Polski, Europy i...

świata. Jest pierwszą i na razie jedyną polską zawodniczką fitness, która przeszła na zawodowstwo. Mistrzynię świata spotkaliśmy w Lublinie podczas konwencji Elite & Frinds Stars Show.

86–67-91 oraz 58 kg przy wzroście 160 cm – to wymiary mistrzyni świata w fitness! Jakich czarów Pani dokonuje, by tak świetnie wyglądać?
Aleksandra Kobielak: Siedemdziesiąt procent sukcesu to dieta. Tak jak jemy, tak wyglądamy. Musimy pamiętać, aby ograniczyć spożycie węglowodanów. Jeść więcej warzyw, białego mięsa, wszystko smażone bez tłuszczu. Ostatni posiłek spożywać do godziny 18, chyba że idziemy na dyskotekę i wszystko spalimy podczas zabawy. Osoby, które będą miały silną motywację i trochę samozaparcia, nie będą czekały zbyt długo na efekty. Najważniejsze, by poznały swój organizm i nie zniechęcały się, gdy od razu nie stracą na wadze.

*Do ładnej, wysportowanej sylwetki dochodzi się jednak etapami...
Trzeba też pójść do klubu fitness, na pływalnię, na kort. Niech to będzie ruch, nieważne czy ćwiczenia na siłowni, pływanie, czy gra w tenisa. Od czegoś trzeba zacząć. Niech ten sport stanie się nałogiem. Niech dieta i ruch będą nie tylko sposobem na ukształtowanie figury, ale stylem życia.

*I wówczas będzie wyglądało się tak jak Aleksandra Kobielak?
Nie pochwalam tego, by wszystkie kobiety wyglądały tak jak ja – mocno rozbudowywały mięśnie i całkowicie odtłuszczały swoje ciało. Jeżeli nie miałyby ani grama tłuszczu na brzuchu czy biodrach, to wyglądałyby nienaturalnie. Radzę paniom, by zadbały o siebie, ale nie poprawiały natury na siłę.

*Jak trafiła Pani do fitness?
Odkryłam go w 1997 roku, gdy miałam 27 lat. Podczas studiów w gdańskiej AWF wybrałam się na siłownię, aby nieco poprawić swój wygląd. Zaczęło się od podstawowych ćwiczeń kulturystycznych. Nie wiedziałam wtedy jeszcze co to jest aerobik, a co to fitness.

*Rok później była Pani już mistrzynią Polski i Europy, a w 2000 roku stanęła na najwyższym stopniu podium mistrzostw świata!
Tytuł mistrzowski był spełnieniem moich marzeń. Czułam ogromną satysfakcję. Ciężko pracowałam. Fitness pochłaniał mnie 24 godziny na dobę, a znajomi śmiali się ze mnie, że nocuję na sali i w siłowni.

*Jak wyglądają zawody fitness?
W federacji IFBB, w której startuję (jest jeszcze IFF – Miss Fitness – od red.) najpierw jest runda sylwetki. Zawodniczki prezentują się w bikini, w czterech postawach. Ocenia się najpierw proporcje – szerokość bioder do talii, długość tułowia do nóg, później umięśnienie: jakość i definicję mięśni. Po eliminacjach najlepsza dziesiątka prezentuje dwuminutowy układ dowolny. Wymaga on skoczności, siły i gibkości. Nie ma w nim figur obowiązkowych, każda z nas sama decyduje co się w nim znajdzie: szpagaty, stójki itp. Oczywiście bardzo ważna jest także oprawa choreograficzna – muzyka, kostium. Finałowa szóstka ponownie w rundzie sylwetki poddawana jest ocenie sędziów. Nie da się ukryć, że fitness to sport subiektywny. Nikt nie zna przecież definicji piękna, ideału. Dla mnie każda z dziewczyn na podium mogłaby być pierwsza, ale i trzecia.

*Jest Pani jedyną Polką, która przeszła na zawodowstwo w fitness, nieliczną Europejką, która zaistniała w Stanach Zjednoczonych!
Zdobycie tytułu mistrzyni świata amatorów otworzyło mi taką furtkę. Nie obligowało to jednak do przejścia na zawodowstwo. To był mój wolny wybór. Taką już mam naturę. Gdy życie daje mi jakąś szansę, wykorzystuję ją. Dlaczego tak niewiele dziewczyn próbuje swoich sił za oceanem? Tam nikogo nie obchodzą twoje tytuły. Nagle możesz zająć w zawodach ostatnie miejsce. Nie każdy jest w stanie to znieść.

*Fitness za oceanem?
Jest taki jak cała Ameryka. Wszystko w nim wyolbrzymione. Zawody wygrywają dziewczyny z bardzo dużym, wręcz kulturystycznym umięśnieniem, prezentujące w swoich układach oprócz bardzo trudnych elementów siłowych, typowe dla gimnastyki ścieżki akrobatyczne. Przy nich wyglądam nieco inaczej, powiedziałabym bardziej naturalnie. Pracując nad moją sylwetką, rozbudowuję mięśnie, ale staram się nie przekroczyć bariery, jaką postawiła mi natura. Mam również inny styl. Mój układ to teatralne show, przemyślane od początku do końca. W ten spektakl są wplecione elementy fitness.

*I to Pani teatralne show podoba się!
W prestiżowych zawodach Jan Tana w Pittsburghu zajęłam trzecie miejsce, w zawodach Miss Olimpia w Las Vegas, nieoficjalnych mistrzostwach świata zawodowców, byłam dziewiąta. Zresztą w tej drugiej imprezie startowałam już czterokrotnie, marzę, aby kiedyś znaleźć się na podium.

*Trzymamy kciuki, może wkrótce się uda.
Dziękuję za rozmowę..

Nasz Sklep on-line



 









Partnerzy





Zadanie w zakresie wspierania i upowszechniania kultury fizycznej realizowane jest przy pomocy finansowej Miasta Lublin

























 


















OFERTA WYNAJMU

Gościmy

Odwiedza nas 447 gości oraz 0 użytkowników.

Dawne Kino

Paco Zana 72

Spot PACO

Spot sklepu PACO

Kluby Sportowe PACO