Kowal podobnie jak Judin walkę zakończył przed czasem, już w 2. rundzie.
- Rywal był liczony już w 1. rundzie po serii ciosów na dół, dał jednak radę dotrwać do końca starcia - relacjonuje Andrzej Głąb, trener lubelskiego Olimpu
- W kolejnej rundzie Adrian dalej boksował swoje. Na samym początku przeciwnik po raz drugi został odesłany do narożnika. Gdy po chwili, po kolejnych ciosach sędzia ponownie go liczył, wiadomo było, że walka musi zostać zakończona - dodaje.
W sobotniej pierwszej serii półfinałowej (początek godz. 11) Karol Judin zmierzy się z Patrykiem Przybyłowskim (Skorpion Szczecin), a Rafał Rzeźnik zaboksuje z Kamilem Januszkiewiczem (Cristal Białystok). W drugiej serii (godz. 17) Adrian Kowal boksować będzie z Dominikiem Decem z Kaczor Team Box Wałbrzych.
Najtrudniejsze zadanie czeka zawodnika Olimpu. - Dominik Dec to kadrowicz, na co dzień trenujący w silnym klubie. Do tego rywal mojego podopiecznego ma na swoim koncie już kilka stoczonych w tym roku walk, podczas gdy dla Adriana dzisiejszy pojedynek był pierwszym. Szkoda, że trener reprezentacji nie powoływał mojego podopiecznego. Cóż, na pewno Adrian będzie chciał podobnie jak podczas ubiegłorocznego finału Olimpiady Młodzieży uporać się z rywalem. Na dzisiaj największym jego przeciwnikiem jest jednak ona sam i jego waga - kończy trener Głąb.
Walki na żywo będzie można obejrzeć na stronie www.bokser.org
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.