W końcówce sezonu obfitującego w wiele ciekawych walk, na polskiej scenie boksu zawodowego czeka nas jeszcze jedna impreza współorganizowana przez znanego trenera Andrzeja Gmitruka – Windoor Radom Boxing Night. Tym razem jednak nazwiska rywali Polaków nie wzbudzają wielkiego poruszenia i dlatego najciekawiej zapowiada się pojedynek Sasuna Karapetyana (5-0, 2 KO) z Łukaszem Maćcem (18-2-1, 4 KO) - czytamy na stronie internetowej bokser.org w zapowiedzi niedzielnej gali w Radomiu, gdzie boksować będzie nasz reprezentant.
Największy pięściarski portal w Polsce przyznaje, że decyzja Ormianina z polskim paszportem, jak i wspomnianego już trenera o tym, żeby zaprosić do walki zawodowego jedynaka z Lublina jest naprawdę odważna. Maciec nigdy w swojej zawodowej karierze nie przegrał dotkliwie, a w ostatniej walce znokautował na wyjeździe Fina – Jussi Koivulę. Obaj są pewni siebie i swoich umiejętności, których w tej konfrontacji raczej żadnemu nie zabraknie. Karapetyan, jeśli przegra, wróci do punktu wyjścia, bo Maciec to chyba jeden z "najgorszych" rywali w Polsce – dobry i mało znany, a to chyba najgorsze połączenie. Jeśli natomiast wygra (bez względu na styl), to będzie mógł pokazać "ucho od śledzia" wszystkim tym, którzy twierdzą, że walka z Maćcem na tym etapie kariery to zły pomysł.
Największy pięściarski portal w Polsce przyznaje, że decyzja Ormianina z polskim paszportem, jak i wspomnianego już trenera o tym, żeby zaprosić do walki zawodowego jedynaka z Lublina jest naprawdę odważna. Maciec nigdy w swojej zawodowej karierze nie przegrał dotkliwie, a w ostatniej walce znokautował na wyjeździe Fina – Jussi Koivulę. Obaj są pewni siebie i swoich umiejętności, których w tej konfrontacji raczej żadnemu nie zabraknie. Karapetyan, jeśli przegra, wróci do punktu wyjścia, bo Maciec to chyba jeden z "najgorszych" rywali w Polsce – dobry i mało znany, a to chyba najgorsze połączenie. Jeśli natomiast wygra (bez względu na styl), to będzie mógł pokazać "ucho od śledzia" wszystkim tym, którzy twierdzą, że walka z Maćcem na tym etapie kariery to zły pomysł.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.