Podczas walki 31 maja w Lublinie o pas międzynarodowego mistrza Polski w kategorii półśredniej, pomiędzy naszym Łukaszem Maćcem, a Lanardo Tynerem, publiczność w hali Globus w zdumienie wprawiało zachowanie Amerykanina, który po ciosach "Grubego" opuszczał rękawice, uśmiechał się, skakał i pokazywał, że uderzenia nie robią na nim większego wrażenia. Podobnie było także w miniony weekend w meksykańskim Tecate, gdzie "Pain Server" boksował z Antonio DeMarco, byłym mistrzem świata wagi lekkiej.
Zawodnik z Houston kilkakrotnie pokazał akcje znane nam z Lublina. 10-rundową walkę z 28-letnim Meksykaninem, podobnie jak z Łukaszem Maćcem, przegrał jednak na punkty.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.