- Zobaczymy, czy Przemek Runowski nadaje się do boksowania, sprawdzi go profesor Szot - mówi portalowi ringpolska.pl 35-letni Krzysztof "Rzeźnik" Szot, jeden z dwóch pięściarzy, który znalazł sposób na naszego Łukasza Maćca. Na początku kariery "Gruby", który teraz w Lublinie zaboksuje z Amerykaninem Lanardo Tynerem o pas Międzynarodowego Mistrza Polski, przegrał w 2009 roku w Atlas Arenie nieznacznie na punkty - dwóch sędziów typowało 58:57, jeden 58:56.
Szot jako amator dwukrotnie był mistrzem Polski, cztery razy wygrał turniej im. Feliksa Stamma, startował w Mistrzostwach Świata i Europy oraz kwalifikacjach do Igrzysk Olimpijskich w Atenach i Pekinie. - Przydałoby się nieco poprawić mocno nadszarpnięty zagranicznymi porażkami mój bilans zawodowych walk. A po drugie sprawdzę Przemka Runowskiego, okaże się, czy on nadaje się do boksu profesjonalnego.
Jeśli zda egzamin, tzn. pokona profesora Szota, to może coś będzie ciekawego z kariery tego chłopaka - powiedział Krzysztof Szot, który od 5,5 roku występuje w barwach Babilon Promotion.
Krzysztof Szot od lat trenuje w Myszkowie, a przygotowania do walk łączy z pracą w masarni. Zajmuje się rozbiorem wołowiny. W tym tygodniu trochę mniej pracuje, w piątek przyjeżdża na ważenie do Lublina, a w sobotę w hali Globus spotka się z niepokonanym Przemysławem Runowskim, który też ciężkiej pracy się nie boi - zarabiał na życie jako pilarz w lesie. Walka odbędzie się na dystansie 6 rund w limicie -66 kg.
- Ja już wielkiej kariery nie zrobię, a jeszcze troszkę zarobię pieniędzy. Młodsi koledzy nie mają jednak ze mną łatwo, że wspomnieć tylko pojedynki z Łukaszem Maćcem i Michałem Chudeckim. Myślę, że do końca roku zakończę ringowe występy. Co do rodaków - Michał Chudecki musi poćwiczyć na siłowni, bo ma za słaby cios. Mam porównanie z wieloma przeciwnikami, wielu wręcz kopała, a jego uderzenia były delikatne, mógłbym praktycznie boksować bez gardy. Co do Łukasza Maćca - ze mną walczył jakby zestresowany, za bardzo schematycznie, ale miał też fragmenty, kiedy pokazywał swą fantazję i było nieźle. Te przebłyski wskazuję, że jest potencjał i w nim, i w Michale. Ale sporo pracy przed obydwoma - ocenił Krzysztof "Rzeźnik" Szot.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.