Cześć Małolat! Nie zgadzam się, z twoim określeniem że Wilczewski dał ciała.
Uważam , że radził sobie super. Arthur Abraham jakby nie było jest byłym mistrzem świata, zawodnikiem doświadczonym. Co prawda jego styl walki nie podoba mi się wcale. Szczelna garda, przytrzymywanie , dla mnie to kołek. Natomiast Piotrek był szybki , robił zwinne uniki i próbował przebić się przez gardę. Naprawdę było dobrze.
Świetne przygotowanie Wilka było widać , słuchał poleceń trenera i nie dwał się niby Królowi.
Abraham jest bardzo silnym zawodnikiem , obowiałem się jego mocnych ciosów.Myślałem się, że przydzwoni Wilkowi i będzie nokaut. Wilczewski stanął jednak na wysokości zadania. Dla mnie było Okey , publiczność super dopingowała.
W Kilonii było słychać Polaków, mimo że nasz zawodnik przegrał. Dla mnie Abraham to nieciekawy zawodnik i nie do końca pasuje na mistrza świata . Chowa się , wali cepami w tył głowy, ale jest silny. Niemcy się cieszą. Zresztą tak naprawdę , jaki z niego Niemiec? Wilk to Polak z krwi i kości!