Często zapominamy o w pewien sposób podstawowych sprawach dotyczących tego treningu,o których jednak pamiętać warto. Duże znaczenie ma nasza postawa i sprawy dotyczące kwestii naszego bezpieczeństwa. Czy to suwnica, czy przysiady czy martwy na pośladki- plecy w żaden sposób nie mogą się zaokrąglać. Nie muszę raczej wspominać o tym, jakimi konsekwencjami to grozi – kręgosłup jako struktura utrzymująca całe nasze ciało, jednak wbrew pozorom delikatna nie jest stworzona do tego, abyśmy bezmyślnie przenosili na nią cały ciężar sztangi czy obciążeń z maszyny. Jeśli jakimś cudem nie doznamy kontuzji od razu przygarbiając się podczas powtórzeń (zwłaszcza podczas ćwiczeń z po prostu przecenieniem swoich możliwości i zbyt dużym obciążeniem), to zwyrodnienie i inne problemy z przeciążonymi dyskami dopadna nas pewnie po latach. Warto więc często skupić się jedynie na ćwiczeniu, aby dać z siebie wszystko oraz nie zrobić sobie krzywdy. Szybkie ruchy głowy, obracanie szyi i zadzieranie głowy do góry z założoną barki sztangą nie jest też dobrym pomysłem. W tym przypadku możemy narazić na zaokrąglenie i uszkodzenie górny odcinek naszego kręgosłupa. Ciężej wtedy także utrzymać równowagę i odpowiedni, płynny ruch ćwiczenia.

Nie możemy zapominać również o zdrowiu naszych stawów, które podtrzymywane muszą być przez mięśnie proporcjonalnie z obydwu stron. Wiem, że dobrze rozbudowane 'czwórki' wyglądają cudownie, a 'dwójki' z racji, że są słabsze robi się ciężej i często nie mamy na to ochoty. Musimy jednak o nich także pamiętać, bo mięśnie czworogłowe powinny być silniejsze od dwógłowych w stosunku 3:2, nie jest to więc aż tak duża różnica, chodx zależy to głównie od tego 'ile bierzemy'. W każdym razie lecimy na maszynę i dwójki w ruch !

Symeria ruchów i odpowiednie obciążenie obydwu nóg czy pośladków jest ważne, nikt koślawy być nie chce. Stopy więc powinny być ustawione podczas wielu ćwiczeń równolegle do siebie lub z delikatnym odchylaniem, aby zaangażować konkretniejsze włókna, jednak raczej przy ćwiczeniach izolowanych niż złożonych. Na suwnicy opierajmy o platformę całe stopy, nie unośmy do góry pięt, przy hip thrust'ach stopy też powinny być oparte o podłogę całą swoją powierzchnią, bez wspięcia na palce czy wypychania na pietę.

Co do spraw jeszcze bardziej praktycznych i współgrających z naszym życiem poza siłownią – trening nóg w piątek to niekoniecznie znakomity pomysł. Biorąc pod uwagę to,że każdy trening, a zwłaszcza tak dużej partii mięśniowej łączy się z bólem podczas niego, a jeśli 'wejdzie' to także po nim, przez chociażby dwa dni. O weekendowych tańcach, wypadzie na rower czy spacer do lasu, mimo całotygodniowych planów raczej nawet nie będzie nam się chciało myśleć; p Postarajmy się więc uplasować ten trening w tygodniu troszkę wcześniej. Cardio zarówno zaraz po treningu nóg na siłowni lub nawet dzień później (np. przejażdżka rowerem czy weekendowe bieganie) nie będzie także tak zadowalający, jakbyśmy chcieli. Zarówno na cardio jak i trening siłowy wyczerpują zapasy glikogenu, nasze mięśnie nie będą miały więc aż tyle wystarczającej siły, aby odbywa treningi zrobić po sobie porządnie. Zwłaszcza- że nie można iść na łatwiznę w tej kwestii. Szukanie wygodnych rozwiązań, nie wychodzenie ze swego rodzaju strefy komfortu i trening nóg? Zdecydowanie się to ze sobą nie łączy. Trening nóg, jak i często każdy inny wiąże się najzwyczajniej z bólem. Musimy się na niego nastawić i znieść jak prawdziwi mężczyźni z zaciśniętymi zębami, nawet w przypadku bycia kobietką; ) Budowanie bowiem proporcjonalnej sylwetki to wyzwanie – ale kto je podjemie, jak nie my?

Zapraszamy więc na nasze sale w tym celu – już rozgrzewajcie nogi;)