Ze wszystkim w życiu da się przesadzić. Każda kwestia- czy to praca czy rodzina, sport, hobby mogą przejąć całe życie i je w siebie zaangażować. Osoby dotknięte chorobą, o której mowa podporządkowują często każdy aspekt swojego życia pod trening. Często stosują bardzo długie, przesadnie intensywne treningi, dodatkowo będąc wobec siebie bardzo restrykcyjnymi pod względem diety. Inne objawy, bardziej 'namacalne'? Każda ćwicząca osoba ludzi widzieć u siebie efekty treningów i czasem przygląda się im w odbiciu lustra. Osoby z bigoreksją spędzają na tym zanadto dużo czasu, napinając mięśnie i oglądając się z każdej strony. Co więcej – osoba taka, wbrew pozorom nigdy nie jest zadowolona ze swoich osiągnięć i rezultatów. Bywa, że osoby w otoczeniu nawet nie zorientują się o dolegliwości swojego bliskiego, ponieważ.. nie będą miały do tego okazji. Zdarza się, ze osoba trenująca totalnie odcina się od życia towarzyskiego, cały swój wolny czas poświęcając 'doskonaleniu' ciała oraz podnoszeniu wiedzy, aby móc to robić. Osoby takie mają ciągłe poczucie niskiej masy mięśniowej, które bywa często bezpodstawne, ponieważ choroba ta dopada także osoby startujące w zawodach kulturystycznych. Mięśnie mają być duże i wyseparowane, tkanka tłuszczowa nisko, forma cudowna cały rok... prowadzi to często do stosowania metod zagrażających zdrowiu.
Ważne, aby zaburzenie nie poszło za daleko. Leczenie polega zarówno na terapii behawioralnej, czyli w aspekcie mentalnym, ale także obejmuje aspekt fizyczny, czyli neutralizowanie zagrożeń związanych z metodami treningowymi oraz dietą.
Nie bądźmy więc obojętni na objawy zaburzeń postrzegania swojego ciała, jeśli występują one wśród naszych bliskich. Bigoreksja jest równie niebezpieczna jak bulimia czy tez anoreksja, a sport ma być przecież kwestią zdrową zarówno fizycznie jak i psychicznie w naszym życiu – oderwaniem, sposobem na wypoczynek czy odreagowanie złych emocji i budowanie zdrowia !