Wracając do niesprawiedliwego sędziowania naszego klubowego kolegi i zawodnika Adasia Kulika, kolejnym przykładem będą 2 dzisiejsze walki w kategorii 91 kg.
Pierwszą będzie walka naszego Soczka, w której według sędziów 1 rundę przegrywał na punkty i gdyby nie fakt, że ostatecznie wygrał walkę przez RSC to jest duże prawdopodobieństwo, że mimo przewagi również nie wygrałby walki.
Jeżeli, ktoś jeszcze miałby wątpliwości do naszych spostrzeżeń to kolejna walka nie pozostawia wątpliwości co do sędziowania.
Mowa o pojedynku Mateusza Masternaka z Andrzejem Kołtonem.
Zawodnik wyszedł do ringu zestresowany, zblokowany a jak się okazało pomimo tego jeden z sędziów punktował rundę na jego korzyść ...
Jeżeli teraz za samo stanie i unikanie ciosów się punktuje to chyba albo sędziowie pomylili sport albo się do tego wogóle nie nadają.
Skandal i wstyd.
Pierwszą będzie walka naszego Soczka, w której według sędziów 1 rundę przegrywał na punkty i gdyby nie fakt, że ostatecznie wygrał walkę przez RSC to jest duże prawdopodobieństwo, że mimo przewagi również nie wygrałby walki.
Jeżeli, ktoś jeszcze miałby wątpliwości do naszych spostrzeżeń to kolejna walka nie pozostawia wątpliwości co do sędziowania.
Mowa o pojedynku Mateusza Masternaka z Andrzejem Kołtonem.
Zawodnik wyszedł do ringu zestresowany, zblokowany a jak się okazało pomimo tego jeden z sędziów punktował rundę na jego korzyść ...
Jeżeli teraz za samo stanie i unikanie ciosów się punktuje to chyba albo sędziowie pomylili sport albo się do tego wogóle nie nadają.
Skandal i wstyd.