Logowanie

Kurs Trenera

Paco Power

Licznik Odwiedzin

Dzisiaj:1935
Wczoraj:2081
W tygodniu:6992
W miesiącu:36453
Ogólnie:6685999

Kto jest online

3
Online

czwartek, 21, listopad 2024 22:06

Produkty na Allegro

Nasz kanał filmowy

KS PACO

GH Twierdza Zamość

PACO Warszawa

Taniesuple.org

PACOPOWER

Promowane produkty

PACO POWER Multi-Vitamin

PACO POWER Multi-Vitamin

Karta Dużej Rodziny

Lubelska Karta Seniora





LUBIKA





Kuriozlana sytuacja miała miejsce w końcówce sobotniego meczu siatkarskiej PlusLigi w Rzeszowie pomiędzy Asseco Resovią, a ZAKSA Kędzierzyn Koźle, wygranym przez gospodarzy 3:1. Sędziowie zakończyli spotkanie w IV secie przy stanie 24:14! Na pomyłkę niemal natychmiast zareagowali statystycy obu zespołów. Cały czas tę sytuację kontrolował również Maciej Dobrowolski. - Zgłaszaliśmy sędziemu, że to nie jest jeszcze koniec, ponieważ zgodnie z informacją od naszych statystyków, którzy prowadzą protokół, było tych punktów 24 – mówi dla portalu pls.pl rozgrywający Asseco Resovii. Po około 20 minutach i dyskusjach przy sędziowskim stoliku główny arbiter Waldemar Niemczura poprosił kapitanów obu drużyn do siebie informując, że faktycznie nastąpił błąd i po pięciu minutach mecz zostanie dokończony.

 

ZAKSA na takie rozwiązanie nie wyraziła zgody. – Ciekawe jak? Mam wyciągnąć zawodników spod prysznica, czy spod kontroli antydopingowej? – zastanawiał się trener Krzysztof Stelmach, a kapitan Grzegorz Pilarz dodał. - Decyzja była taka, że nie przystąpimy do tego meczu, który już zakończyli sędziowie.


Resoviacy natomiast w komplecie odczekali pięć minut, po czym arbitrzy „oficjalnie” odgwizdali zakończenie meczu. - Nieważne, że zawodnicy byli na kontroli antydopingowej, czy w szatni – mówi komisarz PlusLigi, Jerzy Kajzer i dodaje. - Po podjęciu decyzji o wznowieniu pojedynku mieli obowiązek powrócić na boisko. Ponieważ drużyna ZAKSY odmówiła dogrania brakującego punktu, sprawą zajmie się Wydział Ligi. Według protokołu mecz jest zakończony, natomiast samym zajściem zajmie się komisja PlusLigi - stwierdza Kajzer.


Jednym z komentatorów sobotniego meczu dla Polsatu Sport był Tomasz Wojtowicz, nasz wspaniały były siatkarz.
- W końcówce sędziowie zupełnie stracili głowę, pogubili się - przyznaje lublinianin - Powtórki, zmiany, żółta kartka, dużo nieporozumień i mieliśmy teo efekt - dodaje Wójtowicz, zapewniając że z taką sytuacją spotkał się po raz pierwszy w historii swoich wieloletnich występów na parkiecie i karierze komentatorskiej.


www.pls.pl, AS

Zaloguj się, by móc komentować

Nasz Sklep on-line



 









Partnerzy





Zadanie w zakresie wspierania i upowszechniania kultury fizycznej realizowane jest przy pomocy finansowej Miasta Lublin

























 


















OFERTA WYNAJMU

Gościmy

Odwiedza nas 407 gości oraz 0 użytkowników.

Dawne Kino

Paco Zana 72

Spot PACO

Spot sklepu PACO

Kluby Sportowe PACO