Co nie udało się w dzisiejszych półfinałach rozgrywanych w chińskim Qinhuangdao 7. Mistrzostw Świata Kobiet w Boksie Karolinie Michalczuk z Klubu Sportowego Paco, powiodło się Sandrze Kruk z Kontry Elbląg i Magadalenie Wichrowskiej z Carbo Gliwice. Dwie młodziutkie Polki pokonały w 1/2 finałów swoje rywalki i w sobotę staną przed szansą wywalczenia mistrzowskich tytułów!
W półfinale kategorii do 57 kg Kruk zwyciężyła 26:16 doświadczoną Angielkę, srebrną medalistkę ubiegłorocznych mistrzostw Europy Lise Whiteside. Z kolei Wichrowska w kat. 64 kg uporała się z Rosjanką Darią Abramową (14:10).
Po pierwszej rundzie był remis 5-5, ale w drugiej zawodniczka z Elbląga do arsenału ciosów dodała osłabiające Angielkę uderzenia na dół, co zaczęło przynosić oczekiwany skutek. Drugie starcie Sandra wygrała 8-4 a trzecie 7-3, imponując kondycją, determinacją w ataku, znakomitym balansem i szczelną gardą. W ostatniej rundzie Angielka rzuciła na szalę całą swoją energie i umiejętności, ale okazało się to niewystarczające na młodą Polkę, która wygrała i to starcie (6-4), a cały pojedynek 26-16. - opisuje dzisiejsze starcie Sandry Kruk z Lisą Whiteside bokser.org
Awans do finału Mistrzostw Świata to życiowy sukces zawodniczki z Elbląga, która do tej pory sukcesy odnosiła jedynie na Mistrzostwach Unii Europejskiej. W finale zawodniczka Kruk zmierzy się z Amerykanką Tiarą Brown, która w zdecydowanie (22-14) wygrała z Bułgarką Swetłaną Stanewą.
Oto jak walkę Magdaleny Wichrowskiej z Rosjanką Darią Abramową opisał bokser.org:
Polka, wyższa od rywalki, od początku bardzo rozważnie boksując kontrolowała pojedynek, nie pozwalając skutecznie wchodzić w półdystans rywalce. Po remisowej pierwszej rundzie (2-2), w drugim i trzecim starciu sędziowie minimalnie wyżej oceniali skuteczność podręcznikowych ciosów prostych Magdy, niż chaotyczny boks Rosjanki, punktując 4-3 i 3-2. Przed finałową rundą nasza młoda zawodniczka prowadziła 9-7, by w czwartej odsłonie z konsekwencją i skutecznością godną przyszłej mistrzyni świata, wynikiem 5-3 przypieczętować w pełni zasłużone zwycięstwo 14-10.
Awans do finału Mistrzostw Świata to - podobnie jak w przypadku Sandry Kruk - życiowy sukces Magdaleny Wichrowskiej, która do boksu wróciła 10 miesięcy temu - jako szczęśliwa żona i mama - po ponad 1,5 rocznej przerwie. Wcześniej pod panieńskim nazwiskiem Stelmach (to nazwisko znajduje się zresztą nadal w protokołach zawodów organizowanych przez AIBA) była m.in. Młodzieżową Mistrzynią Europy.