Dotychczas na igrzyska zakwalifikowały się po trzy reprezentantki Anglii i Rosji oraz po dwie Brazylii, Chin, Nowej Zelandii i Tunezji. Jedną przedstwicielkę mieć będą na pewno: Polska, Australia, Azerbejdżan, Indie, Irlandia, Kazachstan, Nigeria, Tadżykistan i Wenezuela.
W sumie pewnych startu w Londynie jest już 9 zawodniczek z Europy (będzie boksowało 12, po 4 w każdej z kategorii), po 5 z Ameryki i Azji (8) oraz po 3 z Afryki (5) i Oceanii.
Zgodnie z liczbą miejsc w danej kategorii (12) i zamieszczonym na stronie AIBA parytetem kontynentalnym dzikie karty powinny otrzymać trzy zawodniczki w kategorii 51 kg oraz po cztery w 60 i 75 kg z czego:
w 51 kg: po jednej zawodniczce z Europy, Ameryki i Azji
w 60 kg: po jednej zawodniczce z Europy, Ameryki, Azji i Afryki
w 75 kg: po jednej zawodniczce z Europy, Ameryki, Azji i Afryki
Jeśli Komisja Trójstronna przyznawałby "dzikie karty" wyłącznie na podstawie najnowszego rankingu AIBA wówczas otrzymałby je:
w kat. 51 kg: Tatiana Kob z Ukrainy (7. w rankingu), Yanina Yaquelina Benavide z Argentyny (14.) i Hye Song Kim z Korei Północnej (10.)
w kat. 60 kg: Gulsum Tatar z Turcji (2.), Quanitta Lee Underwood z USA (10.), Cheng Dong z Chin (4.) oraz Kenijka Mary Muthoni Naganga (44.)
i w kat: 75 kg: Lilja Durnejewa z UKrainy (5.), Mary Elizabeth Spencer z Kanady (4.), Marina Volnowa z Kazachstanu (8.) i przedstawicielka Afryki (niestety, w zamieszczonym na stronie AIBA rankingu w gronie 37. zawodniczek nie ma choć jednej z Czarnego Lądu).
One mają już kwalifiakcje olimpijskie: