- A rywale nie należeli do łatwych, każdy to przecież aktualny mistrz Francji. Tym bardziej moim zawodnikom należą się słowa uznania- wszystkim, bez wyjątku- kontynuował zbudowany postawą reprezentacyjnych bokserów trener kadry.
- Francuzi nie przywieźli zawodników w dwóch kategoriach, ale nie miało to znaczenia, bowiem w spotkaniu we Francji Łęgowskiego skrzywdzili sędziowie, Ostrowski również jest poza zasięgiem bokserów tego kraju, więc walkowery były uzasadnione. Choć uważam, że decyzja oddania punktów bez walki, była mało sportowym posunięciem. Dodam jeszcze, że nasz Pietruczuk wygrał z Christophe Lopezem, najlepszym zawodnikiem zespołu znad Sekwany- zakończył dumny Raubo.
www.pzb.com.pl