Grupa północna
Królewscy Warszawa - Warsaw Werewolves
Sobotnia konfrontacja wywołuje niezwykle sporo emocji wśród stołecznych kibiców futbolu amerykańskiego.
Do tej pory o wiele więcej powodów do zadowolenia mają Królewscy, którzy po dwóch meczach nie znaleźli jeszcze pogromców. W kuluarach powoli wyrastają na głównych faworytów do zwycięstwa w całych rozgrywkach PLFA II.
Pomimo bycia debiutantem w PLFA II Królewscy absolutnie nie są postrzegani jako “zółtodzioby”. Trzon zespołu stanowią zawodnicy, którzy mają za sobą grę w radomskim zespole. Dodatkowego smaczku sobotniej rywalizacji dodaje fakt, iż cześć zawodników Królewskich w poprzednim sezonie występowała w drużynie Wilkołaków. Ostoją drużyny będzie zapewne formacja defensywna, która w dwóch meczach tego sezonu pozwoliła rywalom zdobyć raptem 14 punktów. Dodatkowo, w ostatnich 6 kwartach przeciwnikom Królewskich nie udało się punktować.
Zgoła odmienne nastroje panują u Wilkołaków. Przedsezonowa przebudowa drużyny, która poskutkowała zmianą ponad połowy składu daje się mocno we znaki. Po niezbyt udanej inauguracji, Werewolves trochę lepiej poradzili sobie w Sopocie jednak w końcowym rozrachunku musieli uznać wyższość Sabercats. Sobotni mecz będzie pierwszym starciem tych warszawskich drużyn i jedynymi derbami w PLFA II.
- Dwa wygrane mecze dały nam dużo pewności siebie, jednak nie możemy spocząć na laurach i wciąż mocno trenujemy. Za nami dopiero początek drogi. Będziemy walczyć do końca o wejście do półfinału z pierwszego miejsca w grupie - zapowiada Jakub Cieślak, prezes Królewskich Warszawa. - Do każdego meczu przygotowujemy się inaczej, w oparciu o zdobyta wiedzę o przeciwniku. Nasi trenerzy przygotowują kolejne zestawy nowych zagrywek - dodaje Cieślak.
- Faktycznie dwa pierwsze spotkania całkowicie nie ułożyły się po naszej myśli. Wiele osób postawiło na nas „krzyżyk”, ale Wilkołaki grają do końca. Spotkanie derbowe zapewne przyniesie sporo emocji – zapowiada David Szurmiej, prezes Warsaw Werewolves.
Jak zwykle ekipę Królewskich do boju zagrzewać będzie zespół cheerleaders Queens. Spotkanie jako sędzia główny poprowadzi Dariusz Leoniak. Stawką meczu jest dla Królewskich jest zachowanie pierwszego miejsca w tabeli Grupy Północnej PLFA II. Werewolves będą chcieli wygrać po raz pierwszy w tym roku. Oddzielną motywacją jest drugoligowa dominacja stolicy - przynajmniej do 29 lipca, gdy zostanie rozegrane spotkanie rewanżowe.
Gospodarz: Królewscy Warszawa (2 zwycięstwa - 0 porażek)
Gość: Warsaw Werewolves (0-2)
Data i godzina: 16 czerwca, godzina 14:00
Stadion: Hutnik Warszawa, ulica Marymoncka 42
Bilety: 5 PLN, młodzież do 12 roku życia wstęp wolny
Toruń Angels - Cougars Szczecin
Obaj debiutanci w PLFA II poznali już zarówno smak ligowego zwycięstwa, jak i porażki. W Toruniu sam start w lidze uznawany jest już za spory sukces organizacyjny. Angels są najmłodszym klubem występującym w tym roku w PLFA.
Torunianie rozpoczęli sezon bardzo udanie, stawiając pod „ścianą” innych debiutantów - drużynę Jeziorowców z Olsztyna. Jednak przegrane, wyjazdowe starcie z Królewskimi pozwoliło nabrać pokory i ostudzić trochę bojowe nastroje.
Cougars Szczecin to najbardziej doświadczona drużyna z tegorocznych debiutantów w PLFA II. Średnie doświadczenie zawodników występujących w szeregach szczecińskiego drugoligowca to 1.5 sezonu. Już po pierwszym wyjazdowym meczu, w którym Kuguary rozgromiły Wilkołaki drużyna z województwa zachodniopomorskiego była na ustach środowiska futbolowego. Kubeł zimnej wody na głowy Cougars wylali zawodnicy Królewskich, którzy wygrali nie pozwalając szczecinianom zdobyć punktów w ich domowym debiucie.
Niedzielne spotkanie może odpowiedzieć na pytanie na co stać oba zespoły w tym sezonie.
- Po stosunkowo łatwej inauguracji sezonu z Olsztynem i bardzo dobrym początku meczu w Warszawie, w którym prowadziliśmy już 14 punktami poczuliśmy się zbyt pewnie. Królewscy otrząsnęli się i sprowadzili nas na ziemię. Tę lekcję zapamiętamy i już wyciągamy z niej wnioski. Mecz z Cougars będzie z pewnością wyrównanym widowiskiem i może mieć kluczowe znaczenie w walce o play-off - zapowiada Rafał Kaleta, koordynator ofensywy Aniołów.
- W meczu z drużyną Królewskich zagraliśmy bez energii i zabrakło nam konsekwencji. Nikogo na pewno nie zlekceważymy. W dalszym ciągu cel na sezon się nie zmienił . Każdy mecz jest starciem o wszystko. Mocno wierzę że w najbliższym starciu pokażemy charakter. Jest to najlepszy moment by udowodnić że Kuguary łatwo nie składają „broni” – zapowiada Tomasz Leszczyński, manager Cougars Szczecin.
Tak jak przy okazji pierwszego meczu w Toruniu gospodarze niedzielnego starcia zadbali o moc atrakcji dla kibiców. Przygotowany jest darmowy grill. Dla rodzin planowany jest kącik z atrakcjami dla najmłodszych, a oprawę meczową zapewnią formacja taneczna „Angels Ladies”. Spotkanie jako sędzia główny poprowadzi Paweł Cwalina. Internetową transmisję na żywo będzie można obejrzeć na stronie kpsport.pl.
Gospodarz: Toruń Angels (1-1)
Gość: Cougars Szczecin (1-1)
Data i godzina: 17 czerwca, godzina 14:30
Stadion: Ośrodek Sportowy im. Teodora Długokińskiego, ul. Świętopełka 15/23
Bilety: wstęp wolny
Grupa południowa
Diabły Wrocław - Tychy Falcons
Pomimo tego że w najbliższy weekend rozegrana zostanie czwarta kolejka PLFA II, dla tyszan i wrocławian będzie to raptem drugie starcie w tegorocznych rozgrywkach. Diabły i Sokoły swoje pierwsze mecze rozegrały prawie miesiąc temu. Było więc dużo czasu na regenerację sił i wyciągnięcie wniosków z pierwszych meczów.
Wrocławianie swoje pierwsze spotkanie rozegrali w Lublinie, gdzie po zaciekłej walce uznać wyższość zdecydowanie lepiej dysponowanych tego dnia Tytanów. Krótki zryw ofensywa Diabłów przeprowadziła dopiero w trzeciej kwarcie a do tej pory jedyne punkty dla drużyny która jest zapleczem grających w Toplidze Devils zdobył Daniel Andruszkiewicz.
Z kolei Sokoły na inauguracje testowały swoich running backów, którzy rozbiegali defensywę debiutantów z Olkusza. Falcons rozbili Silvers pięćdziesięcioma punktami, nie pozwalając rywalom zdobyć żadnego przyłożenia.
- Do meczu podchodzimy niezwykle skoncentrowani. Nasz debiut przed wrocławską publicznością, w którym staniemy naprzeciw faworytów rozgrywek, wywołuje w nas dodatkową motywację. Naszego rywala darzymy jednak wielkim szacunkiem - komentuje Seweryn Plotan, menadżer Diabłów Wrocław.
- Przed meczem z drużyną z województwa dolnośląskiego czujemy się jak przed każdym innym. Co prawda wrocławianie mają doświadczoną kadrę szkoleniową, ale podobnie jak Silvers są drużyną, która musi się zgrać by móc zagrozić potencjalnie silniejszym zespołom – komentuje Paweł Chwedczuk, trener Tychy Falcons. - Nasza ofensywa i defensywa nie stoi w miejscu. Wciąż rozwijamy system szkoleniowy więc na pewno będziemy starać się kontrolować spotkanie od początku do końca. Wierzę, że kibice obejrzą ciekawe starcie – dodaje Chwedczuk.
Nadchodzące spotkanie dla wielu ekspertów zapowiada się jako najciekawsze z wszystkich spotkań czwartej kolejki Polskiej Ligi Futbolu Amerykańskiego PLFA II. Nad prawidłowym przebiegiem spotkania czuwać będzie doświadczony sędzia główny Alexander Zarganis.
Gospodarz: Diabły Wrocław (0-1)
Gość: Tychy Falcons (1-0)
Data i godzina: 16 czerwca , godzina 13:00
Stadion: ulica Sztabowa 101 , Wrocław
Bilety: wstęp wolny
Biuro Prasowe PLFA, red. paco.pl
Komentarze
Chłopaki powodzenia Dajcie czadu jutro!!
Mecz finałowy naszej ligi będzie u drużyny, która będzie na pierwszym miejscu w tabeli. Dodam też ciekawostkę, że finał TopLigi będzie na stadionie narodowym - bilety są jeszcze w sprzedaży;)
Tu też tak to będzie wygladało????
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.