Decyzja zapadła dzisiaj podczas nadzwyczajnego posiedzenia Prezydium Zarządu Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów i ma związek z faktem iż u jednej zawodniczek kadry olimpijskiej podczas Mistrzostw Polski wykryto wysoki poziom obecności syntetycznego sterydu
Do czasu zbadania próbki B i zakończenia procedury odwoławczej (o ile taka zostanie wszczęta na prośbę zainteresowanej w ustawowym terminie) PZPC nie może ujawnić personaliów zawodniczki - informuje w specjalnym komunikacie PZPC.
Pełna informacja zamieszczona dzisiaj na internetowej stronie Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów (www.pzpc.pl)
Dzisiaj na nadzwyczajny posiedzeniu w trybie nagłym zebrało się Prezydium Zarządu Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów. Uczestniczyli w nim prezes Zygmunt Wasiela, wiceprezesi Zygmunt Wielogórski i Jerzy Ostrowski oraz skarbnik związku Jacek Zawadzki i zaproszeni goście (trener kadr kobiet - Ryszard Soćko, szef wyszkolenia związku - Bogusław Maliszewski, szef Komisji Dyscyplinarnej, Antydopingowej i Zmiany Barw Klubowych - Antoni Rękas, księgowa PZPC - Anna Perkowska i rzecznik prasowy).
W pierwszym punkcie obrad zebrani wysłuchali informacji prezesa o zmianie, na 48 godzin przed oficjalnym ogłoszeniem przez PKOl składu polskiej reprezentacji olimpijskiej we wszystkich dyscyplinach, w ekipie naszych sztangistek. Jednogłośnie przyjęto, iż w miejsce Marzeny Karpińskiej (waga do 48 kg, Znicz Biłgoraj) do Londynu poleci Joanna Łochowska (53 kg, UKS Zielona Góra). Pozostała dwójka to oczywiście Aleksandra Klejnowska-Krzywańska (Zawisza Bydgoszcz, waga do 53 kg; przy votum separatum trenera Maliszewskiego, który po raz kolejny postulował olimpijski start tej zawodniczki w kategorii do 58 kg) i Ewa Mizdal (69 kg, Unia Hrubieszów).
Prezes PZPC poinformował o komunikacie otrzymanym z Komisji do Spraw Zwalczania Dopingu w Sporcie, w którym stwierdza się iż u jednej z zawodniczek kadry olimpijskiej wykryto wysoki poziom obecności syntetycznego sterydu, a próbka była pobrana 2 czerwca tego roku podczas Mistrzostw Polski w Piekarach Śląskich. Do czasy zbadania próbki B i zakończenia procedury odwoławczej (o ile taka zostanie wszczęta na prośbę zainteresowanej w ustawowym terminie) PZPC nie może ujawnić personaliów zawodniczki. Przewodniczący Rękas powiadomił członków Prezydium o wszczęciu wobec tej sztangistki postępowania dyscyplinarnego i zawieszeniu jej w prawach zawodniczki). Następnie wyjaśniający głos w dyskusji zabrał trener Ryszard Soćko, a Antoni Rękas na 30 lipca zapowiada posiedzenie Komisji na którym przesłuchane zostaną osoby wobec których toczy się postępowanie dyscyplinarne...
Prezes Wasiela przypomniał, iż w ostatnim czasie, czego dowodem aż 6 tegorocznych przypadków dopingu - u jednej zawodniczki i 4 zawodników, sprawa niedozwolonego wspomagania nasiliła się i coraz bardziej godzi w dobre imię i przyszłą egzystencję PZPC. Godzi w całą dyscyplinę w której od roku 2000 było aż 49 udowodnionych przypadków łamania antydopingowego prawa. Sprawia, iż postrzeganie podnoszenia ciężarów przez Ministerstwo Sportu i Turystyki, PKOl, media i kibiców dalekie jest od tego na jakie zasługują uczciwi mistrzowie, trenerzy i działacze naszej dyscypliny.
PZPC realizuje program walki z dopingiem, a w obliczu zaistniałych faktów będzie on jeszcze bardziej stanowczy i restrykcyjny, bo na szali jest dalszy byt naszej sztangi. Zebrani raz jeszcze przypomnieli te, jakże ważne, paragrafy Statutu związku (uchwalonego 24 marca 2012 i zatwierdzonego przez ministra sportu i turystyki) mówiące iż osoba ukarana prawomocnie za stosowanie dopingu nie może kandydować do władz PZPC. PZPC nosi się też z zamiarem zamieszczenia na tej stronie pełnego wykazu wszystkich dotychczasowych przypadków stosowania dopingu przez zawodników zrzeszonych w związku.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.