Mariusz Figiel z Hetmana Białystok, brązowy medalista ubiegłorocznych Młodzieżowych Mistrzostw Polski nie okazał się na tyle mocny by w pojedynku 1. rundy zawodów Grand Prix PZB w Ostródzie nie poradził sobie z nim Krzysztof Kosela. Nasz Kolos, powracający do boksu po 10-miesięcznej przerwie w walce stoczonej o północy (!) od początku dyktował warunki i zasłużenie wygrał 3:0!
- Na początku narzuciłem chyba nieco za duże tempo - mówi Krzysztof Kosela, który od pierwszego gongu ruszył ostro do ataku - Chciałem aby walka toczyła się na moich warunkach i tak było. Przyznam, że trochę jednak sił kosztował mnie ten pojedynek, ale przecież trzeba pamiętać, że powróciłem do boksu po dłuższej przerwie - dodaje nasz zawodnik.

Dzisiaj w walce o półfinał Kosela zmierzy się z Arturem Wichrowskim ze Spartana Toruń, który wczoraj wygrał przez RSC w 3. rundzie z Remigiuszem Smolińskim z Carbo Gliwice.
Obaj walczyli dotychczas raz, w październiku 2010 roku w Toruniu podczas XIII Międzynarodowego Turnieju Bokserskiego im. Zygmunta Krygiera. Kosela wygrał 2:1. Nie mielibyśmy nic przeciwko gdyby dzisiejsza potyczka, która podobnie jak wczorajszy pojedynek naszego reprezentanta odbędzie się późnym wieczorem (nocą), zakończyła się takim, a może i lepszym rezultatem.