Alicja Tuduj, Oliwia Zyskowska, Katarzyna Majewska, Agnieszka Alexandra i Marta Ceglarska wystąpią w kategorii bikini. Natomiast Rafał Orczewski i Bartosz Jędrzejczuk w kategorii kulturystyka klasyczna.
Przygotowuje ich Patrycja Kozyra nasza najlepsza fitnesska, która teraz odpoczywa od startów ale zdecydowała się na pomoc innym. Jak daje sobie radę z taką ilością debiutantów?
– Większość z moich podopiecznych szykuje się od wakacji. Dużo osób jest z Wrocławia ale są i osoby dojeżdżające więc umawiam się ze wszystkimi na konsultacje. Spotkania są regularne i w miarę sprawnie wszystko idzie. Musiałam założyć swój notes i muszę zapisywać wszystkie ustalenia więc pochłania mi to trochę więcej czasu – mówi Patrycja.
23 marca wszyscy staną na scenie i zostaną ocenieni przez sędziów. Będzie to podsumowanie nie tylko pracy i wysiłku samych zawodników ale i Patrycji. Jak ocenia ich postępy?
- Większość poczyniła postępy ale są też braki. W końcu to debiutanci, którzy trenują od roku. Podkreślam trenują, nie chodzą na siłownię bo to różnica. Mają mały problem z trzymaniem tak rygorystycznej diety. Sylwetkowo jeśli chodzi o dziewczyny jest w porządku. Są piękne przynajmniej dla mnie, nie wiem jak ocenią to sędziowie. Bikini to kategoria prawie jak w wyborach na miss więc będzie się na nie miło patrzyło. Muszą ćwiczyć też chodzenie i pozowanie. Wbrew pozorom może się to wydawać łatwe ale tak nie jest. Nie można się zgarbić lub nie trzymać głowy w górze. Poza tym wszystko musi być uwydatnione. U chłopaków jest problem z nogami. Mają zbyt szczupłe w porównaniu do reszty ciała ale jest to częste u osób które zaczynają. Wszystko jest kwestią ćwiczeń i tego na ile im zależy, żeby wypaść jak najlepiej – podsumowuje nasza mistrzyni.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.