Lublinianie bardzo dobrze rozpoczęli sobotnie zawody. Swoją serię ofensywną rozpoczęli w okolicach trzydziestego jarda od własnego pola punktowego. Kilka dobrych podań Jakubca poskutkowało tym, że miejscowi systematycznie zdobywali teren. Ostatnie szesnaście jardów Jakubiec pokonał już sam i otworzył wynik spotkania. Chwilę później skutecznie podwyższył Bartłomiej Trubaj.
W drugiej kwarcie Tytani powiększyli swoją przewagę do trzynastu „oczek”. Zrobił to Adrian Jędrzejewski, który popisał się 66-jardowym biegiem. Płocczanie odzyskali wiarę w dobry wynik tuż przed przerwą, kiedy Jakub Grossman wykorzystał dobre podanie od Ivana Kovacevica. Mustangom nie udało się jednak zdobyć dodatkowego punktu z podwyższenia.
Po przerwie przyjezdni przejęli inicjatywę. Ich rozpięta na dwie kwarty seria przyniosła spodziewany efekt i w połowie czwartej kwarty touchdown zdobył running back Bartosz Szklarz. W tym momencie zespoły dzielił raptem jeden punkt. Trener gości zaordynował zagrywkę, która miała przynieść jego drużynie dwa punkty i pierwsze prowadzenie w meczu. Zagrania się nie powiodło i na tablicy pozostał wynik 13:12 na korzyść Tytanów.
– Nie wiem, co się dzisiaj wydarzyło. Dominowaliśmy fizycznie przez cały mecz. Bardzo ciężko przeżywam tę porażkę. Po prostu nie potrafię wytłumaczyć przegranej – skomentował Piotr Kuźniarek, prezes Mustangów Płock. – Mustangi dotąd znane były z nieskomplikowanej, ale skutecznej gry. Za bardzo kombinowaliśmy, co niestety doprowadziło do przegranej. Tytani pokazali dobrze zorganizowany futbol. Mają dobrego trenera – dodał Garwacki. (kk)
Tytani Lublin – Mustangs Płock 13:12 (7:0, 6:6, 0:0, 0:6)
Tytani: Paprota, Famulski, Jakubiec, Jedrzejewski, Trubaj, Dmytrak, Włodarczyk, Woś, Malinowski, Wójcik, Barone, Rymarz, Marzec, Melaniuk, Bogusz, Majewski, Kiciński, Frąc, Czeranowski, Frączek, Jędrzejewski, Kojak, Źrubek, de Courtivron.
Mustangs: Złoteńki, Szymański, Gajewski, Kamiński, Kuźniarek, Subocz, Bałdyga, Goszczyński, Grossman, Slabajna, Kovacevic, Siudziński, Łebkowski, Wasileski, Gujgo, Kolasiński, Garwacki, Dunajewski, Solka, Wilkoński, Kaczor, Dedic.
Sędziował: Orzeł. Widzów: 300.
Pozostały wynik: Lowlanders Białystok – Kraków Kings.
1. Lowlanders 3 6 109-8
2. Kings 2 2 46-28
3. Tytani 3 2 19-72
4. Mustangs 4 2 39-105
8-9 czerwca: Mustangs – Lowlanders * Kings – Tytani.
Źródło: dziennikwschodni.pl
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.