Dokładnie przed czterema laty, 20 września 2009 roku Karolina Michalczuk po raz drugi w karierze została mistrzynią Europy. Podopieczna trenera Władysława Maciejewskiego sięgnęła po złoto w ukraińskim Mikołajewie, w finale kategorii 54 kg pokonując 8:3 Ivanę Krupenyą, reprezentantkę gospodarzy! Wcześniej wygrywała ME w 2005 roku w norweskim Tonsbergu.
Oto jak występ zawodniczki Paco na Ukrainie relacjonował "Nowy Tydzień w Lublinie":
-Tytuł mistrzyni świata zobowiązuje - mówiła tuż przed wyjazdem do ukraińskiego Nikołajewa Karolina Michalczuk. - Jadę po złoto - zapewniała. Zawodniczka Klubu Sportowego Paco nie zawiodła, przez turniej przeszła jak burza. W pierwszej rundzie pokonała Cindy Metz z Niemiec 10:1, w ćwierćfinale rozprawiła się już w 1.starciu z Francuzką Lomą Weaver (została poddana przez sekundanta), w półfinale zwyciężyła Szwedkę Helenę Falk 5:3, a w finale faworytkę gospodarzy, Ivanę Krupenyą 8:3.
Oto jak występ zawodniczki Paco na Ukrainie relacjonował "Nowy Tydzień w Lublinie":
-Tytuł mistrzyni świata zobowiązuje - mówiła tuż przed wyjazdem do ukraińskiego Nikołajewa Karolina Michalczuk. - Jadę po złoto - zapewniała. Zawodniczka Klubu Sportowego Paco nie zawiodła, przez turniej przeszła jak burza. W pierwszej rundzie pokonała Cindy Metz z Niemiec 10:1, w ćwierćfinale rozprawiła się już w 1.starciu z Francuzką Lomą Weaver (została poddana przez sekundanta), w półfinale zwyciężyła Szwedkę Helenę Falk 5:3, a w finale faworytkę gospodarzy, Ivanę Krupenyą 8:3.
- Po prostu ją zlałam. Wynik walki finałowej powinien być jeszcze wyższy - mówi o decydującym o złocie starciu szczęśliwa Karolina Michalczuk.
Trener Władysław Maciejewski ani przez chwilę nie wątpił, że jego podopieczna wróci z Ukrainy ze złotem. - Mówiłem przed zawodami, że Karolina jest bardzo dobrze przygotowana. Nie żartowałem, że podczas pięciorundowego sparingu porządnie zmęczyła Łukasza Maćca - uśmiecha się szkoleniowiec. - Cieszę się z tego kolejnego medalu. To wspaniałe móc trenować tak znakomitą zawodniczkę jaką jest Karolina - dodaje Władysław Maciejewski.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.