Co znaczy upór w dążeniu do celu, poparty ciężka pracą? Najlepiej wiedzą o tym nasza znakomita zawodniczka Karolina Michalczuk i jej trener Władysław Maciejewski. Równo przed 11 laty, 22 października 2002 roku Karolina zadebiutowała w Mistrzostwach Świata Kobiet, rozgrywanych w tureckiej miejscowości Antalya. Niestety, pierwsza walka z Ukrainką Oleną Tereszczuk zakończyła się już w 2. rundzie (RSCO) i nasza zawodniczka odpadła w rywalizacji już w 1/8 finału kategorii do 57 kg.
Bez powodzenia w MŚ Michalczuk startowała także dwa lata później w rosyjskim Podolsku, przegrywając ćwierćfinał kat. 54 kg z Rumunką Mihaela Cijeschi (także RSCO 2).
Dopiero trzeci start w MŚ, w 2006 roku w New Delhi w Indii przyniósł upragniony medal (srebro). Z każdych kolejnych mistrzostw globu nasza reprezentantka przywoziła medale, z Ningbo (2008) złoty, a z Bridgetown (2010) i Qinhuangdao (2012) brązowe!
Bez powodzenia w MŚ Michalczuk startowała także dwa lata później w rosyjskim Podolsku, przegrywając ćwierćfinał kat. 54 kg z Rumunką Mihaela Cijeschi (także RSCO 2).
Dopiero trzeci start w MŚ, w 2006 roku w New Delhi w Indii przyniósł upragniony medal (srebro). Z każdych kolejnych mistrzostw globu nasza reprezentantka przywoziła medale, z Ningbo (2008) złoty, a z Bridgetown (2010) i Qinhuangdao (2012) brązowe!
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.