Wiemy już jednak, że nie będzie na niej Karoliny Michalczuk z Klubu Sportowego Paco, jedynej lubelskiej olimpijki z Londynu, byłej mistrzyni świata i Europy, która w ubiegłym roku, podczas rozgrywanych w Lublinie mistrzostw Polski, wywalczyła 12. mistrzostwo Polski. Dlaczego zawodniczka, która przygotowuje się w tym roku do mistrzostw Starego Kontynentu i mistrzostw świata, kadrowiczka, ubiegłoroczna mistrzyni Polski stypendium nie otrzyma?
- Uchwała Rady Miasta Lublin w sprawie stypendium za osiągnięte wyniki sportowe precyzuje, jakie wyniki uprawniają do ubiegania się o stypendia. Zawiera także zastrzeżenie, iż w danych zawodach i w określonej kategorii musi startować minimum 8 zawodników. W przypadku pani Karoliny Michalczuk w zawodach wzięło udział 7 zawodniczek. Jest to więc powód o charakterze obiektywnym, który uniemożliwia przyznanie stypendia. Uchwała ta odnosi się do wyników za poprzedni rok, co uniemożliwia przyznawanie stypendium za wyniki choćby z ostatnich Igrzysk Olimpijskich. Nie jest to jedyny przypadek, kiedy urząd miasta odmówił przyznania stypendium. Przytoczona uchwała zawiera także kilka innych elemntów, budzących zastrzeżenie środowiska sportowego, co podkreśliła także Rada Sportu, działająca przy Prezydencie Miasta Lublin. Sądzę, że wspólnie z Radą Sportu przygotujemy projekt zmian pod kątem naboru wniosków na 2015 rok, który zostanie przedstawiony prezydentowi i Radzie Miasta - tłumaczy Jakub Kosowski, dyrektor Wydziału Sportu w Urzędzie Miasta.
Kosowski podkreśla, że chociaż Michalczuk nie otrzyma stypendium nie jest pozbawiona pomocy ze strony miasta - Klub Sportowy Paco otrzymał dotację na prowadzenie szkolenia pani Karoliny Michalczuk, w ramach której finansuje m.in stypendium dla zawodniczki. Jest to możliwe dzięki nowym rozwiązaniom w zakresie otwartych konkursów ofert, które wprowadziliśmy w 2013 r. Ponadto w ramach realizacji strategii rozwoju sportu prowadzimy rozmowy z klubem na temat popularyzacji boksu jako dyscypliny strategicznej poprzez lekcje pokazowe z udziałem pani Michalczuk w szkołach podstawowych i gimnazjach - dodaje dyrektor Kosowski.
Prezes KS Paco Andrzej Stachura docenia pomoc, jaką miasto okazuje lubelskim sportowcom i jego klubowi, ale trudno mu zrozumieć, że wsparcie dostanie na przykład modelarz, czy tancerz, a zawodniczka, która ma szanse na kolejny występ w igrzyskach olimpijskich, już nie.
- Przepis o ośmiu zawodnikach w danej kategorii został wprowadzony, by stypendium dostali zawodnicy, którzy zdobyli medale podczas mistrzostw "za darmo". Tymczasem w mistrzostwach Polski Karolina trzy razy wychdziła do ringu, w ćwierćfinale, półfinale i finale. Jak bzdurny jest to przepis, świadczy przypadek niezwykle utytułowanej Michalczuk. Inna sprawa, że stypendium za zdobycie medalu mistrzostw Europy czy świata, gdy te są rozgrywane co dwa lata powinno być przyznawane do kolejnych zawodów, czyli przez 24 miesiące, a z racji udziału w olimpiadzie, przez cztery lata chyba, że wcześniej zawodniczka zakończy na przykład karierę lub nie będzie już kadrowiczką. Rada Miasta przy ustalaniu zasad przyznawania stypendium powinna to uwzględnić - mówi sternik KS Paco.
I trudno z prezesem Stachurą się nie zgodzić
Źródło: Nowy Tydzień w Lublinie, 24 - 30 marca 2014 r.
Autor: Krzysztof Basiński
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.