Te suplementy dostarczają energii z zawartych węglowodanów i materiałów budulcowych w formie białek, więc są odżywczą bombą. Są też wygodne w przygotowaniu i nieuciążliwe w konsumpcji. Z ich pomocą można podbić sobie kaloryczność diety wtedy, kiedy jedzenie trudno z przyczyn mechanicznych pomieścić w żołądku.
Tak naprawdę mleko ani nie opóźnia w sposób istotny opróżniania żołądka, ani nie „zalewa sylwetki”, ani też nie blokuje wchłaniania innych składników wchodzących w skład odżywek typu „gainer”. Może się wydarzyć, że odżywka spożyta z mlekiem niekiedy okazuje się wywoływać zaburzenia pracy przewodu pokarmowego (wzdęcia, gazy lub biegunki). Dlaczego się tak dzieje?
Mleko jest dużym źródłem laktozy – cukru, z którego trawieniem znaczna część naszej populacji ma problemy. Zazwyczaj niewielkie jego ilości nie sprawiają kłopotów, ale dawki większe niż symboliczna szklanka są już pewnym zagrożeniem. Tak więc osoby cierpiące na nietolerancje laktozy nie powinny pić odżywek z mlekiem. Podobnie sytuacja wygląda u alergików. W pozostałych przypadkach dodatek mleka – nie powinien stanowić żadnego problemu.
Odżywki węglowodanowo-białkowe można tak samo rozpuszczać w wodzie jak i w mleku, o ile oczywiście dobrze tolerujemy nabiał. Przeciwwskazaniem do mieszania preparatów tego typu z mlekiem są: nietolerancja laktozy, alergia i choroby autoimmunologiczne.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.