Do zawodów zgłosiło się ponad 125 zawodniczek i zawodników z 15 klubów województwa, a najliczniejsze ekipy, liczące po 26 reprezentantów, wystawiły Berej Boxing i KS Paco Lublin. Przez trzy dni stoczono ponad 56 walk. Ostatniego dnia zawodów 27 zaplanowanych finałów kibice obejrzeli 23. Cztery walki zostały oddane walkowerem, w tym między innymi starcie Agnieszki Osial z Orląt Luków z Aleksandrą Ziółek z MKS Kalina w kategorii seniorek 69 kg. Do tej wagi zgłosiły się tylko dwie zawodniczki i Zenon Pawlikowski, trener pięściarki z Łukowa, poprosił o to, by pojedynek odbył się już w piątek. Niestety, nie zgodził się na to Zbigniew Ciorgoń, szkoleniowiec lublinianki. -Tłumaczył, że jego podopieczna nie jest przygotowana psychicznie do wyjścia do ringu w piątek i walczyć może, ale dopiero w niedzielę. Cóż, Agniesza podobnie jak druga nasza zawodniczka, Joasia Kleszcz (od red. brązowa medalistka ostatnich mistrzostw Polski juniorek), która znalazła się w identycznej sytuacji, oddała walkę walkowerem. Szkoda, że przegrał duch sportu - mówi zawiedziony szkoleniowiec Orląt. I trudno się z nim nie zgodzić. W finałach zobaczyliśmy po 13 zawodników Berej Boxing i KS Paco. Walka pomiędzy
reprezentantami tych klubów o zwycięstwo w klasyfikacji drużynowej toczyła się niemal do samego końca. Po wygranych w kategorii 75 kg seniorów Krzysztofa Burzca z Mateuszem Pyłą i w 81 kg Rafała Rzeźnika z Adamem Retrasem stało się jasne, że bez względu na losy ostatniej turniejowej potyczki (Mikołaja Sadurskiego z Danielem Sowińskim z MKS II LO Chełm) końcowy sukces w "drużynówce" będzie udziałem ekipy trenerów Pawia Berejowskiego i Jerzego Zycha,
W ostatniej walce finałów, Sadurskiego z Soczyńskim, doszło jednak do rzadko spotykanej sytuacji. Chełmianin za kolejne, trzecie ostrzeżenie (uderzenia nasadą) Został zdyskwalifikowany. To jednak, co pięściarz MKS II LO, wyprawiał wcześniej w półfinale, w walce z Bogusławem Zielińskim z Boksera Łaszczów, na pewno na długo pozostanie w pamięci kibiców. Podopieczny trenera Józefa Radziewicza niczym opętany ruszył na rywala, wygrał wprawdzie przez TKO w 1. rundzie, ale, to, co prezentował w ringu trudno nazwać boksem.
Najlepszym zawodnikiem mistrzostw został Daniel Cieślik ze Sparty Kraśnik. Podopieczny trenera Kamila Szczęśniaka w kategorii junior 75 kg pokonał w finale 3:0 Wiktora Szadkowskiego z Paco.
BAS
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.