"Kiedy 13 sierpnia 2009 roku Międzynarodowy Komitet Olimpijski zatwierdził udział kobiet w Igrzyskach Olimpijskich w Londynie w 2012 roku, mało który z decydentów rozumiał, że decyzja ta wykluczy z udziału w tej imprezie wielu utalentowanych sportowców. W przeciwieństwie do mężczyzn, mimo tego, iż ich ilość zredukowano do 250 (z 11 do 10 kategorii wagowych), w Igrzyskach wystąpić ma tylko drobna część (36) najlepszych na świecie zawodniczek, które rywalizować będą w 3 kategoriach: do 48-51 kg, 56-60 kg i 60-75 kg.
- Znam wiele zdolnych zawodniczek, które zrezygnowały z boksu, bo nie były w stanie dopasować się do tych trzech kategorii wagowych. - powiedziała dr Christy Halbert, szefowa boksu kobiet w amerykańskiej federacji boksu amatorskiego.
- Dostosowanie się do trzech limitów wagowych jest bardzo trudne. Wiele moich zawodniczek z tego powodu przeszło na zawodowstwo lub nawet porzuciło na zawsze boks. Mam nadzieję, że AIBA będzie walczyć w MKOl o to, by w przyszłości kobiety mogły rywalizować na Igrzyskach także w innych kategoriach wagowych - zakończyła dr Halbert.
W równie trudnej sytuacji jak 19-letnia ubiegłoroczna mistrzyni świata wagi do 69 kg, Andrecia Wasson jest na świecie wiele znakomitych zawodniczek, w tym m.in. Karolina Michalczuk. Amerykanka jednak zamiast rywalizować w roku przedolimpijskim w turniejach każdego dnia walczy o wagę. Jej matka, Kim Fletcher, powiedziała, że czeka ją niebawem spotkanie z długoletnim trenerem Rene Munizem, który ma pomóc jej córce "zrobić" wyższą (75 kg) lub niższą (60 kg) wagę. Wszystko dla Igrzysk Olimpijskich.
- Mam wrażenie, że łatwiej nam będzie zbudować 165 funtów [75 kg - przyp. red.], w której to wadze nie widzę na świecie rywalki, która byłaby w stanie Andreci zagrozić. Mamy jednak bardzo mało czasu, bo za dwa miesiące, rozgrywany będzie wewnątrzamerykański turniej kwalifikacyjny - powiedział Muniz.
Jarosław Drozd, bokser.org