14 lutego 2009 roku Łukasz Maciec z Pacon Team stoczył czwartą walkę na zawodowym ringu . Podczas gali Boxing Show w Grodzisku Mazowieckim podopieczny trenera Władysława Maciejewskiego zanotował czwarte zwycięstwo, w tym drugie przed czasem. "Gruby" posłał w czwartej rundzie na deski Tomasza Kwietnia (bilans 1-5).
Maciec po raz kolejny pokazał się z bardzo dobre strony. Jego rywal po raz pierwszy liczony był już w trzeciej odsłonie. Lublinianin boksował niezwykle mądrze, w jednym tempie. Łapał rywala na prawe mocne ciosy na dół, poprawiając po chwili na górę. To one okazały się kluczem do bezapelacyjnego zwycięstwa - donosił w "Nowym Tygodniu w Lublinie" red. Krzysztof Basiński , który oglądał walkę w Grodzisku.
A jak Łukasz Maciec wspomina dzisiaj ten pojedynek?
Maciec po raz kolejny pokazał się z bardzo dobre strony. Jego rywal po raz pierwszy liczony był już w trzeciej odsłonie. Lublinianin boksował niezwykle mądrze, w jednym tempie. Łapał rywala na prawe mocne ciosy na dół, poprawiając po chwili na górę. To one okazały się kluczem do bezapelacyjnego zwycięstwa - donosił w "Nowym Tygodniu w Lublinie" red. Krzysztof Basiński , który oglądał walkę w Grodzisku.
A jak Łukasz Maciec wspomina dzisiaj ten pojedynek?
- To była dobra, szybka walka, pamiętam że byłem bardzo zadowolony - mówi nasz pięściarz, którego za dziewięć dni we włoskim Montalto di Castro czeka najważniejsze starcie w dotychczasowej karierze - zmierzy się z Włochem Gianluca Branco (46-3-1, 23 KO), byłym pretendentem do tytułów mistrzowskich WBC i WBO w kategorii jr półśredniej o pas mistrzowski Unii Europejskiej EBU-EU.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.