Tego się chyba nikt nie spodziewał. Michał Smerdel z Gwarka Łęczna, nasz murowany kandydat do medalu, lider rankingu Grand Prix PZB odpadł z rozgrywanych w Zawierciu 84. Mistrzostw Polski Seniorów w Boksie już w ćwierćfinale. Podopieczny trenera Bolesława Charendarza, ubiegłoroczny brązowy medalista w kat. 56 kg przegrał dzisiaj 2:3 z Tomaszem Resólem ze Skorpiona Szczecin. W 1/4 finału kat. 56 kg nie powiodło się także młodszemu z braci Smerdlów, Tomaszowi. 19-letni łęcznianin, ubiegłoroczny mistrz Polski juniorów po wyrównanej walce przegrał z faworytem, złotym medalistą mistrzostw kraju z 2011 (56 kg) i 2012 roku (60 kg) Dawidem Michelusem z Sokoła Piła.
- Tomek naprawdę zasłużył na duże brawa. To dopiero jego pierwsze kroki w "dorosłym" boksie, a walczył z utytułowanym rywalem jak równy z równym i nic by się nie stało gdyby sędziowie to właśnie jego wytypowali na zwycięzcę. Co do Michała, to jestem bardzo rozczarowany - mówi Andrzej Kogut, kierownik łęczyńskiego Gwarka
- Tomek naprawdę zasłużył na duże brawa. To dopiero jego pierwsze kroki w "dorosłym" boksie, a walczył z utytułowanym rywalem jak równy z równym i nic by się nie stało gdyby sędziowie to właśnie jego wytypowali na zwycięzcę. Co do Michała, to jestem bardzo rozczarowany - mówi Andrzej Kogut, kierownik łęczyńskiego Gwarka
- Wcześniej dwukrotnie wygrywał z Rosólem i dzisiaj także powinien go pokonać. Sędziowie typowali 3:2 dla rywala, ale to nie tłumaczy postawy naszego zawodnika. Jeszcze raz powtórzę, tak doświadczony pięściarz jak Michał walkę z takim przeciwnikiem jak Rosól powinien wygrać bez problemów - dodaje Kogut.