- Ogólnie byłem świetnie przygotowany. Pierwszy pojedynek od razu presing na przeciwniku. Parę razy naprawdę mocno trafiłem. Pierwsza runda wyrównana z lekką przewaga dla mnie, następne dwie to już ja dominowałem. W finale tak samo jak we wcześniejszych walkach od razu narzuciłem przeciwnikowi swoje warunki i cały czas na niego napierałem, w trzeciej rundzie mocno trafiłem rywala po czym padł, jednak sędzia go nie policzył i wznowił walkę, a ja ruszyłem jeszcze bardziej. Był dwa razy liczony i sędzia był zmuszony przerwać pojedynek - relacjonuje Michał.
Nasz pięściarz odniósł trzy zwycięstwa! W ćwierćfinale pokonał Mariala Dzupkę (Słowacja), w półfinale zwyciężył Czecha Ali Kalajevena, a w finale Soczek wygrał przed czasem w 3. rundzie z reprezentantem Węgier, Peterem Baranyi! To były ostatnie zawody dla Michała Soczyńskiego, przed XXV Mistrzostwami Europy w Kołobrzegu, które odbędą się od 19-29 listopada. Mamy nadzieję, że Michał na ME pokaże tak dobry boks, jak podczas turnieju w Czechach!
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.