Rozproszenie uwagi, kiedy blisko znajduje się jedzenie bywa niebezpieczne, dlatego, że opamiętanie się jest dopiero wtedy, kiedy opakowanie czy miska z czymś słodkim zostają puste. Pojawia się wtedy dylemat: ja to sam zjadłem?? Niemożliwe :D - a jednak... dodatkowe centymetry rzadko biorą się znikąd.
Jeżeli nie chcemy, aby jedzenie kontrolowało naszym życiem, musimy sami coś z tym zrobić. Dieta jest niezbędna, aby zmniejszyć ilość spożywanych kalorii. Sama decyzja o jej podjęciu daje nam sygnał, że robimy coś dla siebie. Opanowanie nadmiernego apetytu, który w rzeczywistości nie jest głodem, i podkręcenie przemiany materii – to wyzwanie. Jeżeli dołożymy do tego kontrolę nad mózgiem, a zatem świadomość, aby jeść mniej, być sytym i zadowolonym – to niekiedy wyzwanie życia. Im dłużej wytrwamy w swoim postanowieniu, tym większa satysfakcja i lepszy nastrój.
Wyobraźnia i dobra pamięć mogą sprawić, że w trakcie konsumpcji zjemy mniej, a także z większym prawdopodobieństwem unikniemy nieplanowanego przekąszania. Pamiętajmy jednak o zdrowym rozsądku – rozmyślanie o jedzeniu 24h na dobę nie będzie szczególnie dobrym rozwiązaniem, mało tego może wskazywać na pewne zaburzenia odżywiania. Z kolei często powtarzające się, realistyczne sny np. z kotletem schabowym w roli głównej, mogą świadczyć o fakcie, że narzuciliśmy sobie zbyt drastyczne restrykcje kaloryczne.
Pragnienie posiadania szczupłej i zadbanej sylwetki jest tak silne, ale ciastka patrzą na nas ze sklepowych półek w sposób tak zachęcający, że naprawdę trudno jest się im oprzeć. Wizja natychmiastowej przyjemności sprawia, że oddalone w czasie skutki choćby nie wiadomo jak wspaniałe, tracą swą pozytywną i motywującą moc. Jemy ciacho, później następne, znajdujemy tysiąc wymówek i usprawiedliwień, a wymarzona sylwetka staje się coraz bardziej odległym i mniej prawdopodobnym scenariuszem…
A wystarczy uruchomić myślenie. Refleksja nad skutkami nieplanowanego przekąszania, może nas skutecznie do niego zniechęcić. Trzeba zrobić krótki bilans zysków i strat, pomyśleć o łakociach w sposób negatywny - trzeba je sobie po prostu obrzydzić. Te rady kierowane są do osób, które nie radzą sobie w starciu z łakociami, czego konsekwencją są problemy z masą i składem ciała. Ruch jest dobry dla naszego ciała, ale także umysłu. Badania wykazały, że aktywność fizyczna zwiększa produkcję neuronów i połączeń nerwowych w mózgu. Likwiduje napięcia nerwowe pozwalając opanować nagły apetyt. Do poprawy metabolizmu każdy ruch jest niezbędny, a w szczególności ten, który wymaga myślenia i koordynacji całego ciała.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.