Przykładowo zakup odżywki typu gainer (czyli białkowo-węglowodanowej) w okresie odchudzania nie tylko mija się z celem, ale dodatkowo utrudni nam spadek wagi. By unikać takich błędów oraz zaoszczędzić własne nerwy i pieniądze, postarajmy się dokładnie określić to, co chcemy osiągnąć i czego będziemy oczekiwać od suplementów diety.

Zanim przejdziemy do praktyki, dobrze by było liznąć nieco teorii na temat świata suplementów diety. Warto poświęcić trochę czasu na poczytanie wartościowych informacji odnośnie do działania danego suplementu, jego dawkowania oraz efektów, jakich możemy się spodziewać po jego stosowaniu. Wtedy będziemy mieli pewność, co w danym momencie nam się przyda.

Pamiętajmy, żeby korzystać tylko z wiarygodnych i rzetelnych źródeł informacji, bo w dobie dzisiejszej sieci bardzo łatwi natrafić na dane o różnym poziomie wartości. Tutaj najlepszym rozwiązaniem będzie pomoc osób mających doświadczenie w tym temacie – dietetyków, trenerów personalnych, zawodników albo rzetelnych pasjonatów.

Z jednej strony opinia innych osób jest ważna i daje nam jakiś ogólny obraz danego suplementu. Czy jego działanie jest warte ceny? Jak wypada smakowo? Czy efekty po jego stosowaniu były takie, na jakie czekaliśmy? Oczywiście komentarze i oceny reszty bardzo pomagają, ale z drugiej strony nikt z nas nie jest taki sami! Suplement, który dla kogoś może okazać się zbyt silnym w działaniu, dla nas może stanowić remedium i złoty środek na przełamanie treningowej stagnacji.

Pamiętajcie! Brak informacji o składzie, nieznany producent czy stosowanie czynników o nie do końca wiarygodnym działaniu powinny być wystarczającą informacją do tego, by odpuścić sobie ich zakup. Zwykle ich cena może być nieco niższa od popularnych przedstawicieli odżywek dla sportowców, ale czy kilka złotych mniej jest warte ryzykowania własnego zdrowia? Warto podkreślić, że suplementy oddziałują bezpośrednio na nasz organizm, dlatego lepiej wydać nieco więcej pieniędzy, ale mieć pewność, co kupujemy.