Przykładowo – zalanie papryki chilli mlekiem zmniejszy jej właściwości drażniące, dodanie kiwi do żelatyny sprawi, że nigdy nie otrzymamy galaretki (żelatyna nie stężeje), a jak sytuacja wygląda z ogórkiem i pomidorem? Czy faktycznie istnieje jakieś uzasadnienie dla spożywania tych produktów z dala od siebie, czy też jest to wymysł rodem z ciemnogrodu?
Witamina C i askorbinaza
Pewnie jesteście zdziwieni dlaczego nie można łączyć pomidora z ogórkiem!? Przyznać trzeba, że źródło teorii mówiącej, iż łączenie ogórka i pomidora nie jest szczególnie fortunne wydaje się mieć dość dobre uzasadnienie. Dysonans pomiędzy tymi warzywami polega na tym, że jedno stanowi zagrożenie dla wartości odżywczej drugiego. Źródłem problemu jest ogórek, a dokładnie zawarta w nim askorbinaza, czyli enzym który rozkłada witaminę C obecną w pomidorach. Dzieje się to poprzez kontakt bezpośredni, czyli w sytuacji w której oba produkty pokroimy i zrobimy z nich sałatkę bądź też położymy jedno na drugim na kanapce. Pewne zagrożenie występuje jednak także w sytuacji w której do krojenia obu użyjemy tego samego noża. Oczywiście sytuacja ta nie dotyczy tylko i wyłącznie pomidorów. Askorbinaza obecna w ogórkach będzie podobnym zagrożeniem dla witaminy C obecnej w innych warzywach, jak choćby w paprykach, sałacie, pietruszce i wielu innych. Co ciekawe jednak źródłem problemów może być nie tylko ogórek, ale również inne warzywa, a także niektóre owoce! Przykładowo duże ilości wspomnianego enzymu zawierają również: marchewka, dynia, kapusta, kalafior, a nawet jabłka i banany!
Nie należny też łączyć ogórka z marchewką bo tym razem marchewka (a konkretnie askorbinaza z marchewki) pozbawi nas witaminy C z ogórka. Ogórek i marchewka nie są wyjątkowymi warzywami zawierającymi askorbinazę. Askorbinaza to naturalny “partner” witaminy C w roślinach, dzięki której możliwe jest przetwarzanie witaminy C do innych pożytecznych substancji. Ja zakwaszam sałatkę sokiem z cytryny, więc askorbinaza przestała być aktywna, a witamina C uratowana ! Po za tym nawet jak jej nie zakwasimy to i tak nie zagrozi to naszemu zdrowiu, po prostu musimy dbać o to, aby jeść odpowiednią ilość warzyw w ciągu dnia, aby dostarczać ogółem odpowiednią ilość WITAMIN.
Jak widać problem askorbinazy jest powszechny i dotyczy wielu produktów. Wygląda wiec na to, że tak na dobrą sprawę, chcąc zachować pewną dawkę witaminy C dla siebie należałoby wiele warzyw i owoców jeść oddzielnie. W praktyce jednak tak nie jest. To nie jest bowiem tak, że połączenie w jednym posiłku produktów zasobnych w witaminę C i zawierających askorbinazę doprowadzi do całkowitego wytępienia tej pierwszej. Pewne straty prawdopodobnie wystąpią, ale nie oznacza, że powinniśmy zawracać sobie nimi głowę. O wiele ważniejsze jest to by dbać o sposób obróbki wstępnej (mycie, krojenie) i termicznej żywności oraz o jej przechowywanie – gdyż to właśnie w przebiegu tych procesów straty witaminy C są największe. Warzywa i owoce najlepiej spożywać w postaci surowej, bezpośrednio po pokrojeniu (i obraniu) starając się nie narażać na dłuższą ekspozycję na działanie tlenu i światła. Jeśli na te aspekty zwrócimy uwagę, to łączenie ogórka z pomidorem nie będzie żadnym problemem. Także osoby dbające o urozmaicenie swojego menu, mogą spokojnie zjadać kanapki z pomidorem i ogórkiem, bez ryzyka niebezpiecznego wpływu na zdrowie :)
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.