Guma powszechnie stosowana jest , jako szybki odświeżacz oddechu , gdy większość dnia przebywamy poza domem, ciężko o szczotkowanie zębów, wówczas pomaga nam żucie gumy. Jak twierdzą naukowcy, żucie gumy zapobiega próchnicy, pod warunkiem, iż nie zawiera w swoim składzie cukru, stwierdzono również iż żucie gumu redukuje stres oraz polepsza koncentrację.
Jednak dla mnie ważnym pytaniem jest, co znajduje się w gumie do żucia i jaki ma ona wpływ na nasz organizm ? Otóż , w skład gumy do żucia najczęściej wchodzą słodziki tj: aspratam, acesulfam K, ksylitol, sukraloza, przeciwutleniacz BHA który jest uznawany za substancję toksyczną, źle wpływająca na nerki oraz wątrobę, baza gumowa - inaczej owcza lanolina, która dodawana jest po to aby guma nie twardniała podczas żucia.
Zatem z pewnością żucie gumy w dużych ilościach a przede wszystkim często szkodliwie wpływa na nasz organizm. Duża ilość słodzików wpływa na nasz organizm przeczyszczająco., a także przy dużym spożyciu aspartamu może dochodzić do bóli głowy, braku koncentracji, problemów ze snem. Również częste żucie gumy może prowadzić do dysfunkcji stawu skroniowo - żuchwowego, ponieważ mięśnie wokół żuchwy są obciążone długim i częstym przeżuwaniem - może to prowadzić do częstych bóli głowy, dyskomfortu podczas jedzenia i picia. Ponadto podczas żucia gumy połykamy bardzo duże ilości powietrza co przyczynia się do wzdęć i bóli brzucha. Często spotykam się z opinią osób trenujących iż " bardzo wywaliło im brzuch" a przecież dieta jest ta sama. Wówczas warto zadać pytanie czy często spożywają gumy do żucia ? Ponadto podczas gdy żujemy gumę nasz organizm wydziela soki żołądkowe , niezbędne do trawienia pokarmu, nadmierne żucie gumy może doprowadzić do nadprodukcji kwasu żołądkowego i doprowadzić do powstawania wrzodów żołądka.
Nie wiem jak was, ale mnie trochę to odstrasza... Oczywiście sporadyczne żucie gum, nie zagraża naszemu zdrowiu, natomiast gdy żujemy gumy często i to w wielkich ilościach przyczyniamy się na własne życzenie do pogorszenia naszego zdrowia.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.