Jak pokazują obserwacje, szczególnie podatne na strategie marketingowców są dzieci (dlatego lepiej nie zabierać ich ze sobą), a także osoby, które pragną pozbyć się zbędnych tłuszczowych kilogramów (ponieważ zakazany owoc smakuje najlepiej, pokusy bywają często niemożliwe do odparcia). W jakie pułapki zakupowe, najczęściej dajemy się nabrać?
Otóż dajemy się nabrać na różne promocje, kupując wówczas wszystko w zapasie bo za chwilę ten sam produkt będzie dwa razy drożej, myślimy również "ooo w weekend zaproszę znajomych zrobię obiad to przyda mi się więcej mięsa", po czym weekend spędzaliśmy sami zajadając się przed TV kolejną porcją schabowego. Tak samo jest z innymi produktami kupujemy je na zapas,chowając gdzieś głęboko w szafce , później zapominamy i wyrzucamy do śmieci bo termin ważności się skończył. Dlatego widząc produkty w promocyjnej cenie warto zastanowić się czy większą oszczędnością nie będzie gdy ominiemy je łukiem ;) Kuszą nas również nowe produkty, Panie ubrane w kolorowych strojach zachęcają Nas do degustacji pysznej kiełbaski czy serka, a my ślepo wierząc jej , wrzucamy do koszyka kolejną bombę kaloryczną. Często zdarza się też, że nie dość, iż kupujemy coś mało wartościowego, to jeszcze w dodatku niesmacznego i dany produkt ląduje po prostu w koszu. Naszą uwagę przykuwają również kolorowe opakowania, w naszej psychice zakodowane jest iż kolor zielony oznacza zdrowie, spokój itp. i często osoby dbające o zdrowie wybierają właśnie takie produkty. Dodatkowo zachęcają do kupna dopiski typu: pełnoziarnisty, light, fit, z dodatkiem witamin. Sugerowanie się tego typu cechami, bez analizy składu surowcowego sprawia, że kupujemy zazwyczaj żywieniowego bubla.
Dlatego podczas robienia zakupów nie warto wyłączać myślenia. Trzeba zaplanować swoje zakupy od a do z , nie dać się pokusie oraz czytać etykiety oraz skład produktów które kupujemy, pomoże to bowiem zadbać o nasze zdrowie i lepszą sylwetkę.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.