Kolejny atak zimy, kolejny szok termiczny to terapia wstrząsowa dla naszych wychuchanych w cieple organizmów. Znów się trzeba ciepło opatulić kilkoma warstwami ubrań. Grypa szaleje, prawie każdy pociąga nosem snując się ponuro z kata w kąt. Zwykle o tej porze roku podobnie jak reszta narodu czynnie zasilałam kasę apteki, zostawiając tam niemałe pieniądze..

Leki przeciwgorączkowe, na grypę, na bolące zatoki wreszcie antybiotyki. W tym roku przełom !!! Na zapasie nie mam ani jednego ferwexu czy theraflu, gardło ani razu nie zabolało, a o stanie gorączkowym dawno zapomniałam. Jednym słowem okaz zdrowia:D
Pewnie pomyślicie, że zaraz napiszę, że wieloletnie dolegliwości z zatokami uleczyłam ziołami i medycyną alternatywną :D Nic bardziej mylnego :)
Przy okazji stosowania diety wysokotłuszczowej opartej głownie na tłuszczach zwierzęcych, nie tylko gubię zbędne kilogramy, ale stan ketozy, w którym utrzymuje mój organizm od września ubiegłego roku ma działania przeciwzapalne, co mogę stwierdzić sama na sobie.  Zwyczajnie nie choruje !!! Często jestem pytana czy przy spożywaniu dużych ilości boczku, smalcu cz jajek nie boje się o zapchane cholesterolem żyły ?? Otóż nie !!! Tłuszcze zwierzęce w żaden sposób nie prowadzą do miażdżycy i chorób serca.
Zapraszam na szkolenia sylwetka.org gdzie w sposób czynny obalamy mity jakimi karmiono nas od lat :)
Kolejne już w marcu !!!!