Większość z nas zasypywana była w dzieciństwie i nie tylko teoriami i uprzedzeniami na temat słodzonych napojów. Nie raz słyszeliśmy, że od Coli wypadną nam zęby, od innych napojów też dostaniemy próchnicy czy rozboli nas brzuch. Jakby nie patrzeć, żadna teoria nie powstaje bez przyczyny. Niektórzy do dziś nie zdają sobie sprawy z tego ile szkodliwych dla nas substancji zawartych jest w tych wszystkich słodkich napojach.

 

Wszelkie słodzone napoje gazowane, słodzone soki i napoje owocowe są jednym z głównych źródeł niepotrzebnego w naszym organizmie cukru. Przed nimi są jedynie znany z każdego stołu cukier prosto z cukierniczki i to co kusi jeszcze bardziej – ciastka, czekolady i inne słodycze. Myślę, ze nie trzeba wspominać, że są to puste kalorie, które zapewniamy swojemu organizmowi, nie dostarczając przy tym w zasadzie żadnych witamin ani minerałów. Takie więc wlewanie w siebie kalorii bez żadnych korzyści jest bez sensu. Zwłaszcza,że wypicie kolejnego soku czy kolejnej szklanki gazowanego napoju zapewne nie powstrzyma nas przed posiłkiem, a z takich niepozornych kilku szklanek coli o dodatkowe kilogramy nie trudno. Przy systematycznym spożywaniu nie trudno więc o choroby związane z otyłością – cukrzycę, nadciśnienie, próchnicę zębów czy kamienicę nerkową.

Połączenie cukru z innymi składnikami napojów to dodatkowy kopniak dla naszego zdrowia – kwas fosforowy (szkodzi naszym zębom i kościom, dodawany jest jednak w dość małych ilościach), tartazyna, żółcień pomarańczowa – czyli syntetyczne barwniki, mające szkodliwe działanie dla naszego organizmu..sztuczne substancje mogę doprowadzać do wielu zmian w organizmie, np. zmieniać balans chemiczny w łonie kobiet ciężarnych, co może doprowadzić do przedwczesnego porodu. Mogą one także negatywnie działać na naszą pamięć.

A co z napojami fit, zero, light? Przecież nie są słodzone cukrem, na kalorie więc winy zrzucić nie możemy. Owszem – pod tym względem możemy ująć to za swego rodzaju przewagę i zaletę, a także pewnego rodzaju usprawiedliwienie. Używanie słodzików typu aspartam jest uważane za bardzo skuteczny środek w walce z otyłością i cukrzycą, a także próchnicą. Nie możemy jednak patrzeć na nie przez różowe okulary- nie wszyscy mogą spożywać słodzik (np. osoby z fenyloketonurią), może on też wywoływać w niektórych przypadkach dość dotkliwe skutki uboczne – bóle głowy, upośledzenie percepcji, napady padaczkowe czy też depresję. Dodatkowo, rzekomy brak kalorii stwierdzony na etykiecie działa na naszą psychikę najczęściej jednokierunkowo – wypijamy takich napojów więcej. Zwłaszcza osoby, które są na diecie redukcyjnej i odchudzającej – chcąc dostarczyć sobie uczucia słodkości sięgamy po takie substytuty i uwierzcie na słowo, że w wielu przypadkach chęć na 'prawdziwie słodkie' wygrywa i tylko czekać, kiedy rzucimy się na słodycze jak wygłodniałe wilki. W takich przypadkach lepiej wspomóc się innymi, przede wszystkim zdrowszymi zamiennikami słodyczy- słodkim koktajlem białkowym, który dostarczy nam substancji odżywczej czy owocami, które posiadają witaminy, w przeciwieństwie do omawianych napoi.

Nikt nie mówi,że powinniśmy rezygnować ze wszystkich produktów, które dostarczają nam dobrego, przyjemnego smaku, Starajmy się jednak przede wszystkim kierować niczym innym jak naszym zdrowiem; )