Błąd krytyczny rozszerzenia [sigplus]: Dla folderu galerii obrazów Aktualnosci/Rafał Ilnicki.jpg oczekiwana jest względna ścieżka do folderu startowego określonego w konfiguracji rozszerzenia w zapleczu systemu Joomla!.
{gallery width=242 height=172 alignment=left}Aktualnosci/Rafał Ilnicki.jpg{/gallery} Zanosi się na to, że Paco Lublin wypromuje kolejnego zawodnika, który będzie w stanie – już w niedalekiej przyszłości – powalczyć z najlepszymi. Rafał Ilnicki pnie się w górę i wkrótce możemy zobaczyć go z kolorową „blaszką” na szyi. Czy mu się to uda i co sądzi o wszelkiego typu „urozmaiceniach” w kulturystyce? Zapraszamy do przeczytania wywiadu.
Imię i nazwisk: Rafał Ilnicki
Rocznik: 1989
Wzrost/waga: 175 / 75kg startowa
Dyscyplina: Kulturystyka
Staż treningowy: 5 lat
Miejsce zamieszkania: Lublin
Stan cywilny: Kawaler
Jak zaczęła się Twoja przygoda z kulturystyką?
Wszystko zaczęło się od treningów pływania, potem kajakarstwa, przy którym mięliśmy elementy siłowni. Sporty wodne zostawiłem i zostałem przy samej siłowni, która sprawia mi najwięcej przyjemności ze wszystkich form aktywności. Na początku była to zwykła rekreacja, o starcie po raz pierwszy pomyślałem 3-4 miesiące przed zawodami. Nawet nigdy nie widziałem zawodów kulturystycznych przed startem. Pierwszy raz takie zawody oglądałem nie z widowni a ze sceny.
W jakich zawodach brałeś udział i z jakim skutkiem?
Mistrzostwa Europy Donieck 2010 – 6 miejsce
Mistrzostwa Świata Białystok 2009 – 11 miejsce
Mistrzostwa Polski 2009 – 4 miejsce
Mistrzostwa Polski 2008 – 6 miejsce
Mistrzostwa Polski 2007 – 6 miejsce
Jak przygotowywałeś się do tych startów?
Nie będę kłamał, że przygotowania do zawodów to łatwa droga. Jeżeli chodzi o trening to jest to najprzyjemniejsza część z przygotowań prowadzących do wyjścia na scenę. Stosuję reżimy treningowe oraz periodyzację treningu. Mówiąc prościej dostosowuję trening odpowiednio do okresu jaki dzieli mnie od startu. Jeżeli chodzi o dietę, nie lubię urozmaiceń bo nie lubię gotować. Jedyne produkty jakie spożywam w okresie 3 miesięcy przed startem to: kurczak, ryż, płatki owsiane, białka jaj, warzywa, olej lniany i oliwa z oliwek. Suplementacja w zależności od fazy przygotowań, głównie BCAA, glutamina, carbo, białko.
Jak było za pierwszym razem?
W 2007r w Zabrzu na MP juniorów. Pamiętam tremę przed układem dowolnym, na szczęście z doświadczeniem to przechodzi już dużo łatwiej.
Co było lub jest dla Ciebie największym wyzwaniem?
Największym wyzwaniem było podporządkowanie życia do 2 treningów aerobowych, 1 siłowego i 6 posiłków dziennie. Problemem również jest głód w okresie 2 miesięcy przed zawodami. Ale wszystkie wyrzeczenia zwracają się w postaci satysfakcji. Jeżeli chodzi o łatwe elementy przygotowań to nie mam raczej problemów z nabieraniem masy mięśniowej.
Reprezentujesz barwy znanego już w polskim światku kulturystyki i fitness klubu Paco Lublin. Powiedz czy możesz liczyć na wsparcie z jego strony, czy pozostawiony jesteś sam sobie?
Tak. W dużym stopniu wspiera mnie prezes klubu Paco Lublin pan Andrzej Stachura, to właśnie jemu zawdzięczam między innymi możliwość wystartowania w najbardziej prestiżowych zawodach jakie istnieją dla juniora – Mistrzostwach Świata. Wspierają mnie również rodzice.
No tak – wsparcie najbliższych jest tu chyba najważniejsze. Jakie miesięczne koszta ponosisz?
Dziennie na jedzenie i picie wychodziło ok. 40-50zł. Do tego dochodzi suplementacja, boję się policzyć ile to kosztuje na miesiąc. (śmiech).
No więc, żeby Cię zbytnio nie denerwować, przechodzimy dalej. Jeśli mowa o sylwetce jakie są Twoje słabe i silne strony?
Silne to triceps i klatka, a słabe mam nogi, środek pleców, brzuch.
Czy plan żywieniowy układasz sam, czy korzystasz z porad dietetyka?
W sprawie żywienia konsultuję się z trenerem – Dominikiem Hałasem i trenerami kadry panem Leszkiem Michalskim i Bogdanem Szczotką.
No proszę jakie znajomości (śmiech). A jak ma się sprawa z treningiem? Czy czuwa nad nim ktoś z klubu?
Sam jestem instruktorem więc czuwam sam (śmiech).
Już dziś wróżę Ci wielką karierę...
Dzięki, trzymam za słowo. (śmiech)
A jak wygląda przeciętny dzień z życia kulturysty?
Nie wiem jak innych zawodników ale mój wyglądał tak: trening aerobowy, posiłek 1, posiłek 2, posiłek 3, uczelnia, posiłek 4, trening siłowy, trening aerobowy, posiłek 5, posiłek 6. Relaks miedzy posiłkami.
A w skład relaksu wchodzi?
Oglądanie filmów, tym bardziej jak się ma rowerek stacjonarny w domu, dzięki temu trening tlenowy nie jest taki nudny.
To prawda. Sam myślę o zakupie bieżni do domu, boję się tylko, że nie starczy mi filmów...
No to się wymienimy! (śmiech).
I proszę kroi się piękna współpraca (śmiech).
Cóż jak sam powiedziałeś: „wsparcie jest najważniejsze”.
No to propos tego wsparcia jeszcze jedno pytanie: co na to wszystko rodzina i przyjaciele?
Rodzina mnie wspiera w tym co robię, jeżeli chodzi o przyjaciół to 3 miesiące przed zawodami nie mam z nimi kontaktu poza uczelnią, bo nie mam czasu i siły na spotkania towarzyskie.
Skąd ja to znam... (śmiech).
Takie życie...;)
Na koniec porady dla czytających naszą rozmowę.
Podstawą w tym sporcie jest wiedza. Dlatego, żeby nie tracić czasu, radzę każdemu poszerzać swoją wiedzę o tym sporcie w każdy możliwy sposób – tak postępując oszczędzi się wiele czasu, co przyczyni się do przewagi nad innymi zawodnikami i zaowocuje złotym medalem i hymnem Polski na zawodach międzynarodowych. Powodzenia.
A to marzenie każdego sportowca. Sukcesów, spełnienia marzeń i czekamy na medale! Dziękuję za wywiad i do szybkiego usłyszenia!
Postaram się nie sprawić zawodu – do usłyszenia.
Z Rafałem Ilnickim rozmawiał Paweł Rożniatowski
Źródło:http://www.musculator.pl/index.php/wywiady/412-rafa-ilnicki-kulturystyka
.