Czas od debiutów szybko zleciał. Już niewiele go pozostało do eliminacji, a dzień później do finałów zawodów. Luiza Szarecka będzie reprezentować nasz klub w fitness sylwetkowym. Od kiedy jest pod opieką Dominika Hałasa, jej sylwetka w porównaniu do ubiegłego roku bardzo się zmieniła. Widać bardzo duży progres naszej zawodniczki. Luiza przygotowała się na 100%! Nic dziwnego, bo Dominik Hałas dużo wymaga i bardzo pilnuje swoich podopiecznych. Luiza jest zmęczona, widać to było po niej na jej ostatnim treningu. Zapadnięte policzki, waga 48kg.., ale jak podkreślił Hałas - W tym sporcie jest tak, że im gorzej się czujesz tym lepiej wyglądasz. Na pytanie, czy Marcin Myśliwiecki, który będzie startował w kulturystyce do 70kg sięgnie po kolejne złoto, bez zastanowienia odpowiedział - Jasne. Pewnie, że tak będzie.
Podopieczne naszej Patrycji Kozyry są dobrej myśli. Hania Heldt, która podczas debiutów w kategorii fitness sylwetkowe 163cm zajęła trzecie miejsce zasługuje na wielkie brawa, bo to, co zrobiła ze swoim ciałem jest oszałamiające, co widać na zdjęciu (fotografia była robiona przed debiutami, ale Hania już była w niezłej formie). Jak swoje przygotowania ocenia reprezentantka Paco? - Forma z dnia na dzień jest lepsza, co mnie bardzo cieszy, Moja dieta to posiłki składające się z 30g białka i 40g węglowodanów i do tego warzywa. Ostatni trening miałam w czwartek - mówi Hania.
Jak nastawienie naszej zawodniczki? Stres? Zwiątpienie? Nic z tych rzeczy! - Moje nastawienie jak zawsze na luzie. Nie ma się czym stresować. Ja już osiągnęłam sukces wchodząc na debiutach na scenę. Jak dla mnie jest to niezwykłe przeżycie i przygoda, ale jak by było podium na mistrzostwach Polski to oczywiście, że cieszyłabym się jeszcze bardziej. Konkurencja na pewno będzie, ale ja patrzę na to, żebym dobrze się czuła. Ocenę mojej sylwetki pozostawię widzom i sędziom. Trzymajcie kciuki - podsumowuje reprezentantka Paco.
Katarzyna Bajaczyk, młodziutka fitnesska, która zwyciężyła swoją kategorię fitness sylwetkowe +163cm podczas debiutów, również nie ukrywa pozytywnego nastawienia. - Czuje się dobrze. Jestem nastawiona na sukces, bo dlaczego nie? Jestem zmęczona, ale daję radę. Trzeba być twardym. Zmęczenie jest spowodowane treningami i dietą, ale warto było. Konkurencja pewnie będzie duża. Będą startować dziewczyny, które mają już doświadczenie. Wiem, że zrobiłam wszystko co mogłam i przygotowałam się na sto procent. Wszystko to, zawdzięczam mojej trenerce Patrycji Kozyrze-Urbaniak, która jest cudowną osobą i mega profesjonalistką - chwali Kasia.
Jak wygląda jedzenie na dzień przed zawodami? - Dziś jem co 1,5h 50g kurczaka i 25g ryżu Basmati, jutro co godzinę 25g ryżu i w niedzielę też. Piję dziś do 2l herbaty z pokrzywy, jutro nic. Dziś wyjeżdżam ze znajomymi do Kielc na weryfikacje zawodników, jutro od 10:00 eliminacje, w niedziele od 15:00 finał jeżeli dostanę się do finałowej 6. Mam ogromne nadzieje na zdobycie jakiegokolwiek medalu, ale scena zweryfikuje czy mi się to uda. Czekam do niedzieli, żeby się najeść pyszności - podsumowuje Katarzyna Bajaczyk.
Na pewno nie tylko Kasia marzy o tym, żeby po zawodach spotkać się w jednym z ulubionych miejsc kulturystów i fitnessek na obfitą wyżerkę ;)
Trzymamy kciuki za wszystkich i liczymy na medale!
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.