Logowanie

Kurs Trenera

Paco Power

Licznik Odwiedzin

Dzisiaj:3118
Wczoraj:6944
W tygodniu:44972
W miesiącu:31580
Ogólnie:5964742

Kto jest online

5
Online

niedziela, 05, maj 2024 10:38

Produkty na Allegro

Nasz kanał filmowy

KS PACO

GH Twierdza Zamość

PACO Warszawa

Taniesuple.org

PACOPOWER

Promowane produkty

PACO POWER Multi-Vitamin

PACO POWER Multi-Vitamin

Karta Dużej Rodziny

Lubelska Karta Seniora





LUBIKA





30 czerwca zapisze się na długo w pamięci Tytanów. Właśnie tego dnia odbył się czwarty mecz sezonu lubelskich futbolistów i pokazał, że nie dla Tytanów "do trzech razy sztuka"! Lublinianie na boisku spotkali się ze znaną im drużyną Ravens Rzeszów. Mecz wywołał wiele emocji. Rzeszowianie debiutowali przed własną publicznością, a Lublinianie wiedzą jak mocny atut stanowią kibice. Trzydzieści osób zabrało się z więc Tytanami w podróż na Podkarpacie by wesprzeć ich w walce z Krukami. Doping był niesamowity tak samo jak gra naszej drużyny na boisku.

Już w pierwszej kwarcie Lublinianie objęli prowadzenie. Pierwsze punkty zdobyli Adrian Jędrzejewski za przyłożenie oraz Bartłomiej Trubaj za podwyższenie. Kilka minut później Andrzej Jakubiec doskonale podał piłkę do Marcina Grosmana, który zdobył kolejny touchdown dla Tytanów. Następne punkty zapewnił nam znów Bartłomiej Trubaj dzięki podwyższeniu, a za chwilę dzięki kopnięciu na bramkę (field goal). Lublinianie postawili gospodarzom trudne warunki. Już w pierwszej kwarcie Ravensi stracili 17 punktów, które dość trudno jest odzyskać przy takiej determinacji przeciwników. Druga kwarta umocniła przewagę Tytanów. W akcji biegowej rozgrywający Andrzej Jakubiec zdobył przyłożenie. Tytanom zaliczono także kolejne podwyższenie Bartłomieja Trubaja. Pierwsza połowa zakończyła się z wynikiem 24:0.

Po przerwie Lublinianie zdobyli kolejne 6 punktów, dzięki przechwycie w obronie i przyłożeniu Mateusza Majewskiego. W trzeciej kwarcie pierwsze punkty udało się zdobyć drużynie gospodarzy. Stało się tak dzięki Łukaszowi Luteckiemu. Były to ostatnie punktowane akcje Rzeszowian. Tytani po utracie pierwszych punktów zadbali o utrzymanie znaczącego prowadzenia. Kolejne świetne podanie rozgrywającego zapewniło Krzysztofowi Stojakowi zdobycie przyłożenia dla Lublinian. Ostatnia kwarta nadal należała do gości. Finalne punkty decydujące o wyniku meczu zdobyli Marcin Grosman za przyłożenie oraz Bartłomiej Trubaj za podwyższenie. Spotkanie zakończyło się wygraną lubelskich futbolistów 43:7.

Wrażeniami po meczu wyjazdowym podzielił się z nami Tomek, fanatyk tego sportu: Myślę, że mecz był kontrolowany przez Tytanów od samego początku do końca. Stosowanie różnorodnych zagrywek nie pozwoliło Ravensom dostosować się do naszego poziomu. Pomimo walki do końca widać wyraźne różnice miedzy obydwoma zespołami. Mecz mógł się podobać. Wygrał zdecydowanie lepszy zespół, zwycięstwo mogłoby być jeszcze efektowniejsze, gdyby nie niepotrzebne przewinienia za niesportowe zachowanie u zawodników.

Lubelscy fani starcie Ravensów z Tytanami zapamiętają na długo. Nasi kibice zapełnili cały sektor na trybunach. Klimat tam był niesamowity - opowiada Agnieszka - choć było nas znacznie mniej jak Rzeszowian, to myślę, że nasz doping był o wiele głośniejszy. Szybko zdobyte punkty przez naszą drużynę dodały nam energii do dopingowania. Budujący był też podziw kibiców Ravensów, że choć tyle kobiet wśród nas na trybunach to znamy zasady i wiemy jak reagować na to co dzieje się na boisku. Najbardziej emocjonujące moim zdaniem było przyłożenie z trzeciej kwarty tuż po utracie punktów - dodaje fanka Tytanów.

Choć dla drużyny z Rzeszowa to trzecia porażka z rzędu gra stała na wysokim poziomie i przebiegła w sposób kulturalny. Futboliści na zakończenie spotkania stanęli do wspólnego pamiątkowego zdjęcia. Wizyta Tytanów na Podkarpaciu dodała energii lubelskim futbolistom. Czwarta wygrana umocniła ich pozycję jako lidera grupy południowej PLFA II. Tytani niejednokrotnie pokazali już, że nie wolno lekceważyć umiejętności Lublinian. Rzeszowianie wraz ze wspierająca ich drużyną Przemyśl Bears nie tylko przyjaźnie przyjęli Tytanów na Podkarpaciu, ale także docenili ich umiejętności. Organizatorzy po meczu wyłonili najlepszego zawodnika meczu. Miano to otrzymał rozgrywający Tytanów Andrzej Jakubiec. Atrakcje specjalne były przygotowane także dla kibiców. To właśnie sympatycy futbolu amerykańskiego, którzy przyjechali z Lublina zwyciężyli w konkursach rzutu piłką. Siedemdziesięcioosobowa ekipa powróciła do Lublina w szampańskim nastroju. Przed Lublinianami pozostały dwa mecze w sezonie zasadniczym: 28 lipca mecz w Tychach oraz 12 sierpnia w Lublinie. Wszyscy gorąco wierzymy, że nie będzie to koniec sezonu Tytanów. Tak mocna pozycja w grupie zobowiązuje do nie osiadania na laurach i dalszych sukcesów. Trzymamy kciuki by lubelscy futboliści weszli do fazy play-off, a także zwyciężyli w finale awansując do pierwszej ligi.

Zaloguj się, by móc komentować

Nasz Sklep on-line



 









Partnerzy





Zadanie w zakresie wspierania i upowszechniania kultury fizycznej realizowane jest przy pomocy finansowej Miasta Lublin

























 


















OFERTA WYNAJMU

Gościmy

Odwiedza nas 542 gości oraz 0 użytkowników.

Dawne Kino

Paco Zana 72

Spot PACO

Spot sklepu PACO

Kluby Sportowe PACO