Kiedy zmuszamy ciało do wysiłku w naszym organizmie dzieją się następujące zmiany; serce przyśpiesza i pompuje szybciej krew, a płuca wdychają więcej powietrza. Dzięki temu komórki ciała otrzymują więcej tlenu i składników odżywczych. Wszystkie narządy i tkanki, od serca, mózgu, wątroby, nerek, trzustki, żołądka i jelit, po skórę, kości i chrząstki są lepiej odżywione. Co sprawia, że procesy zachodzące w naszym organizmie przebiegają intensywniej;
trawienie jest bardziej efektywne, kalorie są szybciej spalane i lepiej wykorzystane, poprawia się wydalanie toksyn, reguluje poziom cholesterolu, zmniejsza insulinooporność, szybciej goją się rany i zrastają złamane kości, zwiększa wydajność układu oddechowego. Sprawniej działają gruczoły wydzielające hormony, a to reguluje działanie wszystkich organów. A już po 15 minutach ruchu aktywizuje się układ odpornościowy, wspomagając walkę z chorobą. Duże znaczenie ma również wydzielanie się tak zwanych hormonów szczęścia, czyli endorfin, które poprawiają ogólne samopoczucie oraz niwelują ból. Dla tego nie ma czegoś takiego, że nie ćwiczymy że nas boli, ćwiczymy żeby nas nie bolało, by mieć więcej siły.