W niedzielę, 15 lipca na murawie Stadionu Narodowego w Warszawie odbył się mecz między Seahawks Gdynia i Warsaw Eagles. To był najważniejszy mecz w historii ligi. Mecz stał na wysokim poziomie dzięki czemu emocji na trybunach nie brakowało. Seahawks od początku pierwszej kwarty byli na prowadzeniu. W końcowym wyniku drużyna z Gdyni wygrała 52 do 37.
Oprócz kibiców z Lublina można było zobaczyć też zawodników ze wszystkich lig, między innymi: Angels Toruń, Wilki Pabianice, Kozły Poznań, Warsaw Spartans, Mustangs Płock, Saints Częstochowa, Rybnik Thunders, Tychy Falcons, Silvers Olkusz, Warsaw Werewolves czy Devils Wrocaw.
Redakcja paco.pl spotkała Łukasza Rylskiego, który gra na pozycji safety a reprezentuje drużynę Królewscy Warszawa. Kibicował zawodnikom z Seahawks Gdynia, a dlaczego? – Udało mi się ich wytypować i tego się trzymałem. Szczególnymi i decydującymi kwartami do wygranej na pewno były dwie ostatnie, które zaważyły na ich pewnym zwycięstwie. Warsaw Eagles mieli na pewno dużo stresu, w końcu publiczność była bardzo liczna, ale też nie opanowali sytuacji i dlatego stracili trochę punktów. Ogólnie poziom zawodników był bardzo wysoki i nie ukrywam, że też chciałbym tak zagrać. Mam nadzieję, że będę miał ku temu okazję za dwa lata – podsumowuje Łukasz.
Drużyna Seahawks Gdynia miała wielu kibiców. W ich sukces wierzyli też Tytani Lublin. W szczegółowych wywiadach dowiecie się jak oceniają mecz lubelscy zawodnicy Marcin Paprota, kapitan drużyny Tytani Lublin i Andrzej Jakubiec, rozgrywający, który po wygranym meczu z w Rzeszowie Ravens Globinit został uznany najlepszym zawodnikiem 5. kolejki Polskiej Ligi Futbolu Amerykańskiego II.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.