Andrzej Jakubiec, rzecznik prasowy i zarazem rozgrywający Tytanów nie wyklucza, że pewne rozluźnienie może wkraść się w szeregi drużyny, ale ma nadzieję, że zawodnicy skoncentrują się na tym by odnieść zwycięstwo. - Chcemy zakończyć sezon zasadniczy niepokonani, z kompletem triumfów. Zaburzenie tej statystyki nie wchodzi w grę - deklaruje.
Drużyna z Rybnika zwraca uwagę na dobrą passę przeciwnika i docenia jego skuteczność, nie zamierza jednak poddawać się „na starcie”. - Tytani to taka sama drużyna jak my - ciężko trenują, wylewają pot, ćwiczą zagrywki - nie widzę powodu żeby im ustępować. Jedziemy do Lublina po zwycięstwo. Chcemy obudzić Tytanów z ich „amerykańskiego snu” - zapowiada Marek Ganczaruk z Rybnik Thunders.
Niespodzianka jest możliwa ponieważ ostatnie przegrane spotkanie z częstochowianami podziałało na drużynę z Rybnika jak zimny prysznic, jednocześnie wzmacniając koncentrację graczy. - Paradoksalnie ta porażka była potrzebna i liczę, że wyjdzie nam na dobre. Dzięki niej jesteśmy psychicznie silniejsi i bardziej zmotywowani - deklaruje Ganczaruk.
Siłą rzeczy lublinianie wybiegają myślami także w dalszą przyszłość, czyli fazę play-off. Aktualny układ tabeli Grupy Południowej wskazuje, że zagrają z Sabercats Sopot albo Cougars Szczecin.
– Obie drużyny prezentują diametralnie odmienne style gry, głównie w ataku. Wierzę, że nasz kapitan defensywy Tomek Omelaniuk zrobi wszystko, żeby ich powstrzymać. W zasadzie, na którą z tych drużyn byśmy nie trafili interesuje nas tylko zwycięstwo – mówi Andrzej Jakubiec.
www.plfa.pl, red. paco
Komentarze
Pozdrowienia dla chłopaków
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.