To będzie jej pierwsze starcie od czasu sierpniowych igrzysk olimpijskich w Londynie, kiedy to nasza mistrzyni dzielnie walczyła z pięciokrotną mistrzynią świata Mery Kom. Niestety musiała uznać jej wyższość, przegrywając pojedynek 19:14. - Po olimpiadzie przez miesiąc byłam trochę rozbita psychicznie. Trenowalam, ale to nie było to. Na szczęście pozbierałam się i teraz już jest wszystko w porządku – stwierdza Karolina.
24 listopada w sobotni wieczór nasza mistrzyni stanie do walki ze Słowaczką Weroniką Kalouskową. To nie będzie ostatnia walka Karoliny. Ma przed soba jeszcze rok możliwości startów w zawodach do czasu jej urodzin 6 grudnia 2013 roku, kiedy to skończy 34 lata, osiągając maksymalny wiek dla amatorek. - Ciesze się, że będe miala jeszcze okazje powalczyć. Oczywiście, przygotowuję się i ostro trenuję, tak jak do olimpiady czy innych zawodów. U trenera Maciejewskiego nie ma, że boli. Trzeba ćwiczyć – śmieje się zawodniczka Paco Lublin.
- Karola wzieła się do roboty. Sparuje jak zawsze w klubie z chłopakami. Od ponad dwóch tygodni ostro trenuje. Jest doświadczona, więc potrafi boksować i jestem pewny, że zdążymy zrobić dobrą formę. Co do przeciwniczki mojej podopiecznej nic nie wiemy i nie dowiadujemy się nic na jej temat. Wszystko będzie wiadomo po pierwszej rundzie. Przyznam, że czasami mniej znane zawodniczki okazują się być bardziej „dokuczliwe” od tych bardziej znanych. A co będzie to zobaczymy 24 listopada – stwierdza Władyslaw Maciejewski.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.