Od 27 lutego do 4 marca w Krasnoarmeisku, oddalonym o 30 kilometrów od Moskwy, polskie pięściarki, w tym Karolina Michalczuk z Klubu Sportowego Paco wzięły udział w Międzynarodowym Turnieju Bokserskim. Karolina zanotowała tam komplet trzech zwycięstw. Zawody miały niezwykle silną obsadę. Karolina Michalczuk w walce w kategorii do 51 kg aktualną mistrzynię świata i Europy (waga 54 kg) Elenę Sawelewą 10:7! Tym samym zrewanżowała się Rosjance za porażkę 5:14 z 2010 roku z półfinału 6. Mistrzostw Świata Kobiet, rozgrywanych w Bridgetown na Barbadosie. W drugiej walce w kategorii do 51 kg podopieczna trenera Władysława Maciejewskiego pokonała na punkty 13:12 kolejną z mocnych Rosjanek, Olesię Gladkową, zwyciężczynię ubiegłorocznego turnieju przedolimpijskiego w Londynie. Po raz trzeci zwycięsko z turniejowej próby wyszłaKarolina Michalczuk(51 kg), która pokonała na punkty (14-5) Lin Jimnei.
Od 14-17 marca w Grudziądzu odbyły się 12. Mistrzostwa Polski Seniorek w Boksie. Zaledwie dwóch minut potrzebowała Karolina Michalczuk na pokonanie Sylwii Doroszyńskiej z Radomiaka Radom w półfinale kategorii do 51 kg. Do drugiej rundy Doroszyńska już nie przystąpiła. Nasza zawodniczka sięgnęła po raz jedenasty w karierze tytuł. W finale kategorii do 51 kilogramów pokonała 26:18 Sandrę Drabik z Boksingu Kielce.
Od 25 do 27 marca w warszawskim hotelu Gromada odbył się 29. Międzynarodowy Turniej Bokserski im. Feliksa Stamma. Karolina pokonała rywalkę aktualną wicemistrzynię Europy z Rotterdamu Francuzkę Sarę Ourahmoune 20:13 w 1/4 finału kategorii 51 kg. Nie miała także żadnych problemów w półfinale, w którym zmierzyła się z Norweżką Marielle Hansen i pokonała rywalkę 22:13. Karolina Michalczuk z Klubu Sportowego Paco wygrała kategorię do 51 kg. W finale pokonała 18:12 Turczynkę Sumerayę Razic.
Od 9 do 20 maja w chińskim Qinhuangdao odbyły się się 7. Mistrzostwa Świata Kobiet w boksie, jedyna kwalifikacja do igrzysk olimpijskich w Londynie. Od 1/16 finału rozpoczymała zmagania nasza Karolina Michalczuk, ponieważ w pierwszej rundzie otrzymała wolny los. Nasza znakomita pięściarka pokonała w 1/16 finału Turczynkę Sumerayę Yazici 16:14. Karolina Michalczuk z RSC w 3. rundzie w 1/8 finału kategorii do 51 kg Irlandkę Ceire Smith. Dzięki wygranej podopieczna awansowała do ćwierćfinału. Następnie w ćwierćfinale pokonała Bułgarkę Stojkę Petrową 27:14. W 1/2 finału podopieczna trenera Władysława Maciejewskiego przegrała z Chinką Ren Cancan 18:27. Sędziowie dziwnie ale chętnie przyznawali punkty rywalce Karoliny. Nasza mistrzyni wróciła z kwalifikacją na igrzyska i brązowym medalem z Mistrzostw Świata.
Igrzyska Olimpijskie w Londynie tuż tuż.. Karolina pod okiem swojego trenera Wladysława Maciejewskiego ciężko się przygotowuje. W mediach pojawiały się nieustanne informacje o udziale Karoliny w Londynie. Im bliżej upragnionej imprezy tym wszystko szybciej się działo. Reprezentantka Polski w boksie przerwała zgrupowanie w Cetniewie, na którym miała przebywać do końca lipca, i udała się do Londynu. Okazało się, że już w piątek ma stanąć na wadze, choć olimpijski turniej zaczyna się dopiero 5 sierpnia.
Podczas turnieju olimpijskiego Karolina w 1/8 finału finału kategorii 51 kg spotkała się z Mary Kom z Indii, najbardziej utytułowaną pięściarką na świecie, pięciokrotna mistrzyni globu (2001 i 2002 w kat. 45 kg, 2005, 2006, 2008 w 46 kg i 2010 w 48 kg). Jedyna olimpijka z Lublina występująca w Londynie, nasza wielka nadzieja na medal niestety musiała pożegnać się z turniejem. Podopieczna trenera Władysława Maciejewskiego nie sprostała wielokrotnej mistrzyni świata Mary Kom z Indii, przegrywając niedzielną walkę 14:19. Płacz, rozgoryczenie i poczucie zawiedzenia. To przeżywała nasza znakomita pięściarka.. Później żal, spory i niedomówienia, które w końcu ujrzały światło dzienne.
Karolina przetrwała trudny okres. Zrobiła sobie lekką przerwę nie trenując już tak ciężko. Nie zrezygnowała jednak z walk. Po raz pierwszy po turnieju olimpijskim stanęła w ringu 24 listopada podczas II Gali Sportów Walki w Chełmie, gdzie wystąpiła w jednej z walk wieczoru. Jej przeciwniczką była 25-letnia Słowaczka Weronika Kalouskowa, która przetrwała z naszą mistrzynią 4-rundowy pojedynek. Oczywiście co do werdyktu nie było żadnych wątpliwości – lepsza okazała się zawodniczka Klubu Sportowego Paco!
34-letnia zawodniczka Paco Lublin ma na swoim koncie juz 152 zanotowanych walk amatorskich. Nasza mistrzyni zasługuje na ogromne słowa uznania za serce i życie, które w pełni poświęciła pięściarstwu. Jej ciężka praca razem z jej trenerem powoduje jej niezwykłą siłę i determinację. Cieszymy się, że w naszym klubie jest osoba z której śmiało każdy może brać przykład!
Komentarze
Pogratulować dotychczasowych osiągnięć no i życzę dalszych
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.