Krzysztof Taisne to 20-letni miłośnik kulturystyki. Trenował w ... garażu, bo chciał mieć siły do złowienia grubej ryby. W jego miejscowości nie stawia się tak na wysiłek fizyczny i ładną sylwetkę, dlatego bardzo lubi przyjeżdżać do Lublina, gdzie ma dziadków. Dlaczego? Ponieważ jest tu Klub Paco, który bardzo polubił. Trenerzy służą mu pomocą, dzięki czemu Krzysztof może poprawiać swoje niedociągnięcia w wykonywaniu ćwiczeń. Ma duży zapał do ćwiczeń. Zostaje tutaj jeszcze przez dwa tygodnie i chce je w pełni wykorzystać. W przyszłości zamierza wrócić tu na stałe i być może... wystartuje w zawodach! Zobaczcie sami co mówi o sobie Krzysztof!
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.