Przy tej sennej pogodzie, niskim ciśnieniu, padającym deszczu i pochmurnym niebie przeleżało by się najchętniej cały dzień w łóżku. Nawet po powrocie z pracy nic się nie chce. Marzy się o wytchnieniu, drzemce albo poczytaniu ulubionej książki, tylko żeby nie wynurzać nosa z domu. Jeśli mamy zaplanowany trening, czy to poranne aeroby czy trening siłowy, przy takim dniu naprawdę ciężko jest wyjść na zewnątrz, a co mówić o ćwiczeniach. Co zrobić, żeby pobudzić nasz organizm do pracy i zwiększyć motywację do treningów?
Wiele z Nas zna to uczucie, gdy początkowy entuzjazm do sportu, szybko gaśnie przechodząc w słomiany zapał. Jesienno-zimowa szarówka, spadające temperatury, krótki dzień. Te sezonowe przeciwności potrafią zniweczyć nawet najbardziej konsekwentnie realizowany program ćwiczeń. W ćwiczeniach nie jest najważniejsza siła mięśni, a siła woli. Jeśli ćwiczenia traktuje się jako naturalną część codziennej aktywności, a nie jako katorżniczy wysiłek, będzie łatwiej ćwiczyć
Pomyśl sobie, że inni też zmotywowali się do treningu i przyszli poćwiczyć. Warto też ćwiczyć wspólnie, czyli zapisać się na zajęcia razem z koleżankami. Jak głosi stare przysłowie, w grupie raźniej.Traktujmy aktywność fizyczną, jako świetne wzmocnienie kondycji i odporności. Podstawowy błąd to stosowanie łazienkowej wagi, jako wyznacznika skuteczności. Mierz się! Jedz zdrowo! A jeśli już waż się co tydzień. Nie myśl, że efekty będą widoczne po kilku treningach. Rozmawiaj z innymi o tym jakie postępy zrobili - to też jest motywacją. Dawaj z siebie wszystko, ale nie rób niczego na siłę. Pamiętaj jednak, że jeśli nie wyjdziesz z domu i nie zrobisz treningu i takie dni będą się powtarzać - nie osiągniesz celu do którego dążysz. Szybko popadniesz w rutynę braku treningów i nie będzie wymarzonego ciałka.
W takim razie ruszajcie się szybko z domów na trening! Samo się nie zrobi ;)
Komentarze
Może w piątek ????
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.