Świąteczne przysmaki są niezwykle kaloryczne. Ciężko jednak odmówić sobie czegokolwiek przy suto zastawionym stole. Ci, którzy dbają o linię i nie chcą złapać dodatkowych kilogramów mogą trochę zmartwić ciocię czy babcię rezygnując z żurku, czy mazurka. Śniadanie Wielkanocne to niezwykłe wyzwanie.
Zamiast grahamki, owsianki czy jogurtu naturalnego, widzimy kilogramy tłuszczu pod postacią kiełbas i pasztetów. Żurek z białą kiełbasą i jajkami (500-600 kcal). Do tego dochodzą tłuste wędliny oraz nieśmiertelna sałatka z gotowanych warzyw w majonezie (400 kcal-porcja). Okazuje się, że za rozkosze kulinarne nie musimy płacić kilkoma zbędnymi centymetrami w biodrach.
Wystarczy poznać pułapki czyhające na nasze podniebienia i z głową im przeciwdziałać. nie zaszkodzą nam jajka, które charakteryzują się m.in. białkiem o bardzo wysokiej wartości odżywczej, korzystnym rodzajem tłuszczu ze słynnej grupy NNKT. Dostarcza również wielu innych składników odżywczych witamin i składników mineralnych. Jedno jajo dostarcza około 75 kcal. Nie muszą się go bać osoby na diecie. A nie wszystkie jaja musimy spożywać z majonezem.
Można zastąpić go świeżo zmielonym pieprzem lub faszerować łososiem, koperkiem i kaparami. Spora miska warzyw pokrojonych do sałatki jarzynowej to zaledwie 40 kcal, ale ta sama porcja warzyw z majonezem to już 240 kcal. Duży ogórek to zaledwie 20 kcal, ale mizeria to już ponad 100 kcal. Tam, gdzie można zastępuj śmietanę jogurtem, a majonez przed dodaniem do jarzyn wymieszaj z jogurtem albo najchudszą śmietaną. Skórka drobiowa i panierka na kotlecie to zbędne kalorie.
Dlatego zamiast smażyć mięso zdecyduj się na pieczenie na ruszcie – jeden plaster schabu pieczony na ruszcie jest uboższy o 100 kcal od panierowanego odpowiednika smażonego na oleju! Pamiętajcie - wszystko z umiarem i zdrowym rozsądkiem. A jeśli przybędzie nam się nadkilogramowa wpadka? Trzeba jak najszybciej wrócić do zdrowych nawyków lub rozpocząć odpowiedni styl odżywiania czyli jeść regularnie. Trzeba też włączyć intensywniejszy wysiłek fizyczny, trwający od 30 minut do godziny, przynajmniej trzy razy w tygodniu. Oczywiście po świątecznej uczcie zapraszamy do tych intensywnych treningów w Klubach Paco!
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.