Na pewno wśród czytelników tego tekstu znajdą się miłośnicy wędlin, którzy wierzą, że jedzą "mięso" i nie zwracają uwagi na etykiety. Chociaż teoretycznie pojawiają się na rynku produkty opatrzone nazwami "szynka chłopska", czy "parówka jak dawniej", to w rzeczywistości często te produkty nie prezentują sobą żadnych nadzwyczajnych właściwości. Niestety, znaczna część dostępnych wędlin jedynie w części składa się z mięsa, a są na rynku takie, które w ogóle nie zawierają mięsa!
Produkty takie jak szynka, polędwica czy kiełbasa kojarzą się nam z mięsem poddanym obróbce technologicznej i termicznej. To jedynie po części jest prawdziwe, a w przypadku niektórych artykułów okazuje się błędne. W praktyce mięso stanowi jeden z wielu składników wędlin i to nie zawsze jako ten najważniejszy. Spora część udziału w całkowitej masie produktów tego typu mają białka kolagenowe, sojowe, woda i MOM (mięso oddzielone mechanicznie), które tak naprawdę wcale nie jest mięsem. W wędlinach znajdziemy też sól peklującą, azotyn sodu, przeciwutleniacze, cukier lub syrop glukozowo-fruktozowy, glutaminian sodu, skrobię itd.
Procentowy udział mięsa w wędlinach bywa bardzo różny. Najczęstszym jest cena. Nawet popularna "polędwica sopocka" niekoniecznie musi stanowić wyznacznik wysokiej jakości z dużą ilością mięsa. O szczęściu możemy mówić jak mięsa jest więcej niż 75%. Wystarczy uważnie popatrzeć na etykietę, żeby przekonać się, że na rynku są produkty, które zawierają mniej niż 50% mięsa, albo w ogóle nie mają go w składzie jak np. niektóre parówki, ale w zamian za to opierają się na dużej dawce MOM-u, skórek drobiowych, skrobi, białek kolagenowych i sojowych.
Zdecydowana większość współczesnych wędlin to niestety produkty, które jedynie w niewielkiej części składają się z mięsa. Z tego faktu należy zdać sobie sprawę. Chcąc kupić dobrą jakościowo szynkę trzeba niestety liczyć się z większym wydatkiem. Dlatego też najlepiej jest sięgać po świeże mięso i samodzielnie przygotowywać z niego potrawy. Wyjdzie to taniej, zdrowiej i nie koniecznie – mniej smacznie.