Rozmowa z Andrzejem Stachurą, prezesem KS Paco Lublin, głównym organizatorem II Międzynarodowego Turnieju Bokserskiego
Po wielu latach nieobecności Lublin powraca na pięściarską mapę Polski. W ubiegłym roku Andrzej Stachura, prezes Klubu Sportowego Paco, wraz z klubowymi działaczami i trenerami zorganizował I międzynarodowy turniej. Impreza na tyle okazała się udana, że postanowiono ją kontynuować. Przed tygodniem odbył się drugi turniej.
- Przez dwa dni kibice pięściarstwa zobaczyli w ringu ustawionym w hali MOSiR aż 41 walk, w tym dwie z udziałem niezwykle utytułowanych zawodników – zawodowego mistrza świata Tomasza Bonina i wicemistrzyni świata kobiet Karoliny Michalczuk.
Andrzej Stachura: Cieszę się, że boks po wielu latach nieobecności w Lublinie powraca i to przez duże B. W naszym mieście potrzeba takich imprez. Jak mamy przyciągnąć młodzież do sportu, jak nie poprzez pokazywanie im najlepszych wzorców, mistrzów świata, medalistów mistrzostw globu.
- Podobała się panu walka z udziałem Tomasza Bonina?
- Może przeciwnik nie był wymagający, ale dla Tomka powracającego do formy to dobre przetarcie przed kolejnymi arcyważnymi pojedynkami. Chcę powiedzieć o innych walkach, w szczególności w wykonaniu Karoliny Michalczuk oraz naszej klubowej młodzieży. Karolina pokazała kawał dobrego bosku. Z kolei jej młodsze klubowe koleżanki – Ola Filipek i Joanna Duda – już chcą podążać jej śladami. Co do naszych chłopców, to stale czynią postępy. Aż miło było popatrzeć, jak boksują Kamil Latusek, Radek Podgórski, Łukasz Maciec czy Mateusz Gątnicki.
- Paco wyrasta powoli na najlepszy klub pięściarski na Lubelszczyźnie, chociaż w klubie, ba w całym mieście nie ma ringu. Ten na którym walczono w turnieju, został wypożyczony z Zamościa!
-To dziwna sytuacja, ale poprzednie władze LOZB widziały tylko region, stąd ringi trafiły między innymi do Zamościa, Chełma. Na szczęście to się zmienia, podobnie ja podejście władz miasta do sportu, które stały się jego wielkim sojusznikiem. Niedawno rozmawiałem z Andrzejem Kozłowskim, nowym kierownikiem MOSiR poinformował mnie, że obecnie negocjuje z dwiema firmami zakup ringu. Ring ten wkrótce znajdzie się na wyposażeniu MOSiR.
-Jak Pan skomentuje fakt, że w tym smym czasie, gdy w Lublinie odbywał się II Międzynarodow Turniej Bokserski Paco 2007, w odległej o 25 kilometrów Łęcznej inni młodzi pięściarze rywalizowali w zawodach barbórkowych.
-To przykre,że takie sytuacje mają miejsce, zresztą tak jak decyzja Gwarka który woli boksować dla okręgu świętokrzyskiego, a nie dla Lubelszczyzny. Ale to nie moja sprawa. Mogę tylko apelować do wszystkich ludzi ze środowiska pięściarskiego: zjednoczmy swoje siły dla dobra sportu i naszego regionu.