Dieta MŻ opiera się na: mniej jeść i więcej się ruszać. Zezwala na jedzenie większości produktów w mniejszych porcjach niż zazwyczaj, czyli "jedz połowę tego, co do tej pory". Skuteczność w znacznej mierze opiera się na zwiększeniu aktywności. Jest w tym sporo prawdy. Zmniejszając ilość zjedzonych kalorii i zwiększając wydatek energetyczny przez aktywność fizyczną, sprawiamy, że nasz bilans kaloryczny jest ujemny i zazwyczaj chudniemy, tzn.. tracimy na wadze.., ale..
No właśnie, to ale związane jest z efektem jojo, bo po zgubieniu kilogramów większość osób wraca do poprzedzających dietę ilości jedzenia i bardzo szybko przybierają na wadze. Strategia MŻ może być w niektórych przypadkach dobra, jeśli bilans kaloryczny nie będzie przesadnie ujemny. W rzeczywistości ta dieta jest najczęściej niedoborową i niskokaloryczną.
Co się dzieje, kiedy zaczynamy ćwiczyć, przy diecie o zbyt niskiej podaży kalorycznej?
Po pewnym czasie, nie od razu, zaczyna nam brakować energii. Treningi są coraz słabsze. Jesteśmy ospali, powolni, trenujemy nieefektywnie. Ciało nie jest w stanie prawidłowo się regenerować. Przez co z dnia na dzień, z treningu na trening, czujemy się coraz gorzej. Nie dostarczamy sobie właściwej ilości kalorii, wystarczającej ilości biała, tłuszczy i węglowodanów. Spadki na wadze, które widzimy, to głównie ubytek masy mięśniowej. To sprawia, że podstawowa przemiana materii jest coraz niższa.
Oznacza to, że coraz trudniej nam schudnąć, a coraz łatwiej przytyć. Spalanie tkanki tłuszczowej zostaje spowolnione lub całkowicie zatrzymane. Brak efektów, złe samopoczucie sprawiają, że motywacja do działania spada. Najczęściej oznacza to koniec diety i powrót do starych nawyków i ilości jedzenia. Niestety bardzo łatwo przybrać wtedy nadprogramowe kilogramy, ponieważ mamy mniej mięśni i niższą podstawową przemianę materii. Organizm zaczyna oszczędzać dostarczaną mu energię.
MŻ ma również tę wadę, że nie uczy, jak jeść lepiej, nie zmienia nawyków żywieniowych. Nie uczy lepszych wyborów. Łatwo wrócić do punktu wyjścia.
Pamiętajcie! Nie chodzi o to, żeby jeść mniej, a o to, żeby jeść WŁAŚCIWIE!
Gdy dostarczamy odpowiednią ilość kalorii, dbamy o właściwą podaż makroskładników, a także minerałów i witamin, rzadziej się przejadamy i mamy więcej energii. Dużo energii to efektywne treningi i sprawna regeneracja. Treningi, na których jesteśmy w stanie pracować, dając z siebie 100%, przybliżają nas do osiągnięcia efektów. Metabolizm działa na wysokich obrotach, a ciało jest w stanie utrzymać stały, zrównoważony poziom spalania tkanki tłuszczowej.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.