Michał Soczyński, podopieczny wielkiej mistrzyni, Karoliny Michalczuk, dał się zaskoczyć swojemu rywalowi w 1. starciu i dwukrotnie był liczony po mocnych, choć bardzo chaotycznych ciosach Ormianina. Ambitny zawodnik Paco Lublin po drugim liczeniu zmienił jednak obraz walki i nie pozostawił sędziom wątpliwości, który z tej dwójki jest lepszym zawodnikiem. Ostatecznie wygrał dwa do remisu, ale jego przewaga nad rywalem była olbrzymia.
Inny zawodnik z Lublina, Karol Warda, na co dzień trenujący w klubie Berej, trafił na lepiej wyszkolonego technicznie rywala, który w ub. roku wywalczył brązowy medal Mistrzostw Europy kadetów. Białorusin Yauheni Karmilchyk. Polak zaboksował ambitnie i kilka razy zagroził swojemu rywalowi, jednak biorąc pod uwagę obraz całej walki uległ mu zasłużenie na punkty.
– Przespałem trochę pierwszą rundę i myślę, że to w dużej mierze wpłynęło na końcowy rezultat. Tak naprawdę dopiero zaczynam moją przygodę z boksem, więc jeszcze będzie czas na lepsze wyniki. Mam nadzieję, że na przyszłorocznych mistrzostwach zaprezentuję się już dużo lepiej – powiedział zaraz po walce Warda.
polskiboks.pl
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.