Rozpoczęcie przygody z treningami na siłowni nie jest takie proste. Czasami ciężko się w końcu przemóc i zapisać albo po prostu wrócić po długiej przerwie do ćwiczeń. Wiedz jednak, że tylko od Ciebie zależy, jak szybko osiągniesz sylwetkę marzeń! Motywacja jest bardzo ważnym czynnikiem. Im bardziej jesteś zmotywowany do osiągnięcia celu, tym szybciej widzisz pożądane efekty. Jej brak może odprowadzić do szybkiego zniechęcenia się i porzucenia realizacji wszelkich planów. Jak temu zapobiec? Jej źródłem może być wszystko co sprawia, że jesteśmy pobudzeni, gotowi do działania.

Może to być muzyka, nie ważne jaka, byleby mocno na Ciebie działała. Szukaj wsparcia w najbliższych Ci osobach takich jak członkowie rodziny, przyjaciele, znajomi. Bodźcem do działania mogą być też filmiki motywacyjne z ulubionymi osobami, które są dla Ciebie autorytetem (na przykład dla naszego Precelka przykładem jest Bayley). Dokumentuj swoje postępy poprzez robienie zdjęć i pamiętaj… na następnej fotce będziesz już wyglądał lepiej! Oczywście waga pokazuje swoje ale wygląd i zmiany w sylwetce odzwierciedlają to duuużo bardziej niż waga :)

Teraz czas na najczęstsze błędy, które nagannie są popełniane nie tylko w technice, ale i w prowadzeniu swojego indywidualnego programu treningowego. Mogą one doprowadzić do kontuzji, których na pewno chcesz unikać. Oczywiście wynikają one z braku doświadczenia oraz niewiedzy. Można je zniwelować w dużym stopniu, a nawet całkowicie odrzucić. Czym prędzej je wyeliminujesz, tym szybciej osiągniesz sukces. Nie przekładaj ciężaru ponad swoje możliwości oraz pamiętaj o zachowaniu poprawnej techniki. Na początku lepiej jest wziąć mniej i wykonać pełen zakres ruchu, bez pomocy „kiwania ciałem”. Twoja siła będzie rosła z treningu na trening. W końcu przyjdzie czas na duże hantle i obciążenia.

Częstym błędem jaki spotykam jest pomijanie ćwiczeń na wolnym ciężarze oraz ćwiczeń złożonych (martwy ciąg, przysiad ze sztangą). Nie pomijaj ich! Na początku wykonuj je na pustej sztandze oraz obserwuj swoje ruchy w lustrze (jeśli masz taką możliwość). Zwracaj uwagę na szczegóły np. ustawienie nóg, ciała, sztywny grzbiet. Nie rozgaduj się z kolegami tylko skup się w 100% na wykonywanym treningu. W innym przypadku wydłużysz znacznie swoje przerwy, które będą nie równomierne lub za długie. Pogaduszki odłóż na drugi plan.

Wielu amatorów od razu łapie się za przerastające ich programy treningowe. Dostosuj swój program treningowy adekwatnie do swojego stażu. Na początku lepiej zacząć od treningu obwodowego, lub treningu całego ciała tzw. Full Body Workout (FBW), które nie są zbyt skomplikowane, a zarazem świetnie przygotują Twoje mięśnie do bardziej zaawansowanych form treningu.

„Kaloryfer wyrabia się w kuchni”. Ustal swój indywidualny program odżywiania. Organizmy ludzkie różnią się, dlatego też nie ma idealnej diety dla wszystkich. Aby ułożyć idealną rozpiskę posiłków, musisz wziąć pod uwagę wiele składowych, z których najważniejszą jest aktywność fizyczna poza siłownią. W ten sposób możesz dokonać ustalenia optymalnej ilości kalorii jaką potrzebuje Twój organizm, aby zmierzać w wyznaczonym przez Ciebie kierunku. Polecam zapoznać się z tematem.

Istotną sprawą jest utrzymywanie regularności posiłków. Jeśli zjesz jeden posiłek w ciągu dnia, który zaspokoi Twoje zapotrzebowanie kaloryczne, nie wystarczy to, abyś rósł! Organizm pobiera z pożywienia niezbędne substancje do utrzymania wszystkich funkcji życiowych. Jeśli ich nie dostarczysz, prędzej schudniesz niż przytyjesz. Pamiętaj jednak, aby nie popadać w paranoję. „Zjedz ryż, brokuł i kurczak na 32minuty i 47sekund po treningu, inaczej dopadnie Cię katabolizm!” – bardzo śmieszne, na szczęście nie prawdziwe. Różnica kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu minut w regularności nie przyniesie żadnych strat. Urozmaicaj dietę, aby nie stanowiła dla Ciebie wyzwania. „Tylko ryż i kurczak zrobi z Ciebie giganta.”. Ogromny błąd! Jest wiele rodzajów produktów, gdzie jeden można zastąpić drugim i nie jeść w kółko tego samego. Czasem również lepiej postać trochę dłużej w kuchni, ale jeść zdrowo i smacznie.

Na początku każdemu trudno połapać się w świecie suplementów. Co, na co, po co, co robi?! Idzie się w tym wszystkim pogubić. Popularnym błędem wśród ludzi jest to, że na początku zamiast iść na siłownię idą do sklepu z suplementami diety. Nowicjusze często wpadają w sidła sklepikarzy, którzy wmawiają, że to i owo jest dobre, a bez kreatyny to lepiej nie idź na trening.

Na początku dobrze przez pewien okres poćwiczyć bez odżywek. Po jakimś czasie, gdy choć trochę zapoznamy się z treningiem i dietą, możemy przystąpić do zakupu suplementów. Bazę powinno stanowić uzupełnienie naszej diety czyli białko, węglowodany, ewentualnie aminokwasy i inne. Suplementy dają Tobie potencjał, który trzeba wykorzystać jak najlepiej przez okres ich stosowania.

Pamiętaj – ćwicz mądrze, odżywiaj się zdrowo, nie zapominaj o odpowiedniej regeneracji, a efekty przyjdą same!